Dwa brytyjskie niszczyciele wypływają w rejsy patrolowe bez pocisków rakietowych. Francuska flota zrezygnowała z trzech letnich misji. Mocarstwa oszczędzają.
Niszczyciele Royal Navy, HMS Exeter i Southampton od ubiegłego roku wypływają w rejsy bez przeciwlotniczych pocisków rakietowych Sea Dart. Są bez nich bezbronne wobec ataków z powietrza. HMS Exeter uczestniczył bez Sea Dartów nawet w operacjach NATO na Morzu Śródziemnym.
HMS Exeter i Southampton mają pozostać w linii do końca następnego roku. Wtedy mają je zastąpić niszczyciele Type 45 Daring. I dopiero wówczas z uzbrojenia powinny zostać wycofane pamiętające wojnę falklandzką Sea Darty. Przedstawiciele Royal Navy przyznają, że nastąpiło to jednak już w 2007 ze względów oszczędnościowych. Zaś okręty wykonują zadania, w których nie ma zagrożenia atakiem lotniczym.
Z kolei marynarka francuska oszczędza, rezygnując z wykonywania niektórych planowanych zadań. Latem francuskie okręty nie wezmą udziału w trzech misjach. Fregata Marine Nationale De Grasse (D612) nie popłynie na wspólne z US Navy ćwiczenia w działaniach antynarkotykowych. Z kolei BPC Le Mistral nie popłynie do Hawru w dzień zdobycia Bastylii. Nie odbędzie się też misja fregaty ZOP Montcalm (D642) na Morzu Czarnym.
Według oficjalnych wypowiedzi przedstawicieli Marine Nationale, powodem rezygnacji z realizacji aż trzech misji jest wzrost cen paliwa. To pierwszy taki przypadek w historii.