W piątek ok. 11:30 rozbił się samolot szkolno-treningowy L-39ZO węgierskich wojsk lotniczych. Obaj piloci zginęli.
Do katastrofy doszło na północnym zachodzie Węgier, w pobliżu lotniska Fehergyarma. Samolot L-39ZO Albatros należał do składu 59. eskadry z bazy Kecskemet.
Piloci - por. Zoltán Ignácz (31 l.) i płk András Janicsek (47 l.) - po wykryciu awarii, w odległości 200 km od bazy, usiłowali dolecieć do najbliższego lotniska, by awaryjnie lądować. Ponieważ prędkość lotu spadła poniżej minimalnej, usiłowali się katapultować się z płonącego samolotu na wysokości 45 m. Niestety, fotele katapultowe zawiodły.
Wstępne ustalenia wskazują na to, że do awarii doszło wskutek przekroczenia przez samolot dopuszczalnych obciążeń w czasie wykonywania gwałtownego manewru, nieprzewidzianego planem lotu. Rzeczywiste przyczyny bada specjalna komisja.
Płk András Janicsek był doświadczonym instruktorem z nalotem ponad 2700 godzin. Niedawno uczestniczył w ćwiczeniach w Kanadzie na samolotach JAS39 Gripen. Pozostawił żonę i trójkę dzieci. Por. Zoltán Ignácz dopiero zaczynał karierę. Przygotowywał się do lotów na myśliwcach MiG-29 lub Gripen.
Do poprzedniej katastrofy samolotu L-39 na Węgrzech doszło w lipcu 1995. Wówczas obaj piloci przeżyli.