Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Sterowiec śmigłowcowy

Lotnictwo cywilne, 09 lipca 2008

Boeing i mało znane, kanadyjskie przedsiębiorstwo SkyHook International, podpisały wczoraj porozumienie o wspólnym rozwoju JHL-40, czyli hybrydy sterowca i śmigłowca. Nowy statek powietrzny ma dysponować udźwigiem ponad 36 t.

Nowy statek powietrzny ma być przede wszystkim przeznaczony do prac w terenach trudnodostępnych, o słabej sieci komunikacyjnej i przy braku infrastruktury lotniskowej. Nie przez przypadek na wielu rysunkach przedstawiony jest z podwieszonymi pniami drzew. W takich warunkach duże wymiary JHL-40 nie odegrają zbyt duże roli. Boeing zamierza zbudować pierwsze dwa prototypy w swoich zakładach Rotorcraft Systems, w Ridley Park / Rysunek: SkyHook

JHL-40 (Jess Heavy Lifter) ma stworzyć nową klasę statków powietrznych, dryfujących w powietrzu dzięki kadłubowi wypełnionemu helem - na wzór sterowców lub balonów - i dysponującemu silnikami, które umożliwią nie tylko ruch poziomy, ale i w pionie, zapewniając odpowiednią siłę udźwigu dla transportowanych ładunków.

Jest to więc forma sterowca, jednak z dodatkowymi silnikami, jak w śmigłowcach. Tyle, że klasycznych helikopterach, wirnik główny musi poderwać do lotu nie tylko ładunek, ale i samą maszynę. W przypadku JHL-40, tę ostatnią rolę spełni hel.

Pomysł jest z pozoru oczywisty, jednak dopiero pracownicy SkyHook opatentowali to rozwiązanie. Zaraz potem zgłosili się do Boeinga. Władze koncernu uznały, że pomysł jest wart realizacji. Skyhook, zajmujący się od 30 lat zaopatrywaniem oddalonych od cywilizacji obiektów czy placów budów, twierdzi, że zapotrzebowanie na JHL-40 będzie duże i zapewni dochodowość całej inwestycji.

Według wstępnych obliczeń, cztery dostępne na rynku silniki z wirnikami głównymi zapewnią udźwig ponad 36 t, czyli prawie dwukrotnie więcej niż obecny rekordzista, Mi-26. Ten rosyjski śmigłowiec może przenosić do 20 t ładunków i napędzany jest dwoma monstrualnymi silnikami o mocy po 11 240 KM każdy. Dla porównania: największy amerykański śmigłowiec wojskowy, Sikorsky CH-53E Super Stallion, dysponuje dwoma silnikami o mocy 4 380 KM, a Boeing CH-47D Chinook - dwoma silnikami o mocy zaledwie 3 750 KM każdy.

Mimo, że nie ujawniono szczegółów proponowanej konstrukcji, jasnym jest, że cztery silniki JHL-40 do ruchu pionowego na pewno nie będą miały łącznej mocy większej, niż jednostka napędowa Mi-26. Z drugiej jednak strony nowy statek powietrzny ma mieć dodatkowe 4 silniki do ruchu poziomego. Powinny one zapewnić prędkość maksymalną rzędu 130 km/h, a więc porównywalną do osiągów najnowszych sterowców.

Za wysoki udźwig trzeba będzie zapłacić dużymi wymiarami konstrukcji. Planowana długość JHL-40 ma wynosić 92 m, szerokość 66 m, a wysokość 36 m. Zasięg lotu szacowany jest na 370 km.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.