ST Kinetics zaprezentował na Eurosatory model karabinka automatycznego BMCR. Broń rozwijana jest dla sił zbrojnych Singapuru jako następca SAR-21.
Singapurski koncern Singapore Technologies Kinetics (STK) pokazał na paryskich targach Eurosatory model Wielozadaniowego Bezkolbowego Karabinka Wojskowego, bo tak rozwijana jest nazwa BMCR (Bullpup Multirole Combat Rifle). To konstrukcja w układzie bezkolbowym, z gniazdem magazynka ulokowanym za chwytem.
Według przedstawicieli STK, broń jest rozwijana zgodnie z wytycznymi ministerstwa obrony Singapuru. BMCR ma zastąpić używane obecnie w siłach zbrojnych tego państwa-miasta bezkolbowe karabinki SAR-21 tego samego producenta. Musi być też dostosowana do podwieszenia 40-mm granatnika STK 40GL. Obecny projekt jest rozwinięciem idei NGCR (Singapurski Next-Gen Concept Rifle, 2012-02-22).
Singapurczycy chcą pozostać przy konstrukcji w układzie bez kolby właściwej, ale wymaganiem jest dostosowanie jej w pełni do strzelców prawo- i leworęcznych. Dotychczas nie było to możliwe, bowiem SAR-21 wyrzucał łuski na prawą stronę i nie było w nim możliwości przestawienia kierunku ich wyrzucania, jak ma to miejsce w starszych konstrukcjach FA MAS F1/G2 czy Steyr AUG.
Singapurczycy przeanalizowali dostępne na rynku modele broni w układzie bezkolbowym i zdecydowali się pójść drogą podobną do twórców belgijskiego FN F2000 i amerykańskiego Kel-tec RFB. Zamiast wprowadzać przestawny zamek i możliwość wyrzucania łusek na prawą lub lewą stronę, zastosowali ich ekstrakcję za pomocą popychacza do bardzo krótkiego kanału, umieszczonego po prawej stronie tworzywowego płaszcza komory zamkowej.
W przeciwieństwie do konstrukcji FN Herstal i Kel-tec, kanał nie przebiega przez całą długość broni, mierzy ledwie kilka centymetrów. Co więcej, jest odpowiednio wyprofilowany, aby kończyć się nad chwytem pistoletowym. Pojedyncza łuska jest wyrzucana od razu poza karabinek, a nie wypychana do kanału przez kolejne. Nie trzeba też co pewien czas, jak w F2000 czy RFB pochylać broni do przodu, aby pozbyć się ich z kanału ekstrakcyjnego. Nie grozi też zapchanie kanału, bo ten jest bardzo krótki.
Strzelec praworęczny strzelający z BMCR nie zauważy wielkiej różnicy w stosunku do SAR-21, łuski będą wyrzucane w prawo do przodu nad chwytem. W przypadku mańkuta, łuski będą wyrzucane bezpiecznie z dala od twarzy, sporadycznie może się zdarzyć, że trafią w rękę podtrzymującą łoże karabinka.
Konsekwencją zastosowanego układu jest specyficzny sposób przeładowania i kontrolowania komory nabojowej broni. Odbywa się to za pomocą napinacza zintegrowanego z poduszką policzkową. Zatrzask tego ostatniego znajduje się centralnie w części grzbietowej i jest jednakowo dostępny dla strzelców z dominującą ręką prawą lub lewą. Co ciekawe, jest też możliwość odsuwania samej poduszki po odłączeniu jej od suwadła.
Pełne dostosowanie do strzelców prawo- i leworęcznych dotyczy też zdublowanego przełącznika rodzaju ognia oraz dźwigni zwalniających magazynek. Co ciekawe, w modelu trzeba było zwolnić jednocześnie obie, dwoma palcami podtrzymującej broń dłoni. Nieco wyżej, tak samo symetrycznie po obu stronach umieszczono dźwignie zwalniania suwadła z tylnego położenia. Sposób obsługi manualnej BMCR jest zatem znacznie odmienny od zastosowanego w izraelskim karabinku IWI X95 czy polskim FB MSBS-5,56.
Singapurczycy zastosowali, podobnie jak to ma miejsce w austriackim Steyr AUG, węzeł gazowy z krótkim ruchem tłoka umieszczony nie nad czy pod lufą, ale z jej lewej strony. BMCR nie ma wymiennej lufy, ale ma możliwość szybkiej wymiany… całej komory zamkowej. Wysuwa się ją z wykonanego z tworzywa sztucznego płaszcza i zastępuje odmienną, w zależności czy użytkownik chce mieć do dyspozycji odmianę karabinkową AR (Assault Rifle) z 368-mm lufą, wyborową MR (Marksman Rifle) czy wsparcia MGR (Machine Gun Rifle). Dwie ostatnie z lufami długości 508 mm.