Wczoraj nad obwodem ługańskim prorosyjscy separatyści zestrzelili ukraiński samolot szturmowy Su-25. Mieli też trafić dwa śmigłowce Mi-24.
Wczoraj około 18:00 niedaleko Nowoswitliwki (Nowoswietłowki) nad rejonem krasnodonskim obwodu ługańskiego prorosyjscy separatyści zestrzelili ukraiński samolot szturmowy Su-25. Według nieoficjalnych danych, do zestrzelenia użyli przenośnego zestawu przeciwlotniczego. Los pilota nie jest znany. Prawdopodobnie udało mu się katapultować.
Samolot spadł w rejonie, w którym 18 sierpnia została ostrzelana kolumna samochodów z uchodźcami z Ługańska. Zginęło wówczas 17 ludzi. Rząd w Kijowie oskarżył separatystów o ostrzał z moździerzy i systemów rakietowych Grad, a separatyści siły rządowe.
Sam Ługańsk jest od wielu dni ostrzeliwany przez artylerię rządową. Według separatystów, siły rządowe użyły też rakiet balistycznych Toczka. Wiele budynków w centrum miasta zostało zniszczonych. Liczba ofiar cywilnych jest trudna do oszacowania.
Separatyści poinformowali także o zestrzeleniu wczoraj w rejonie wsi Gieorgijewka dwóch ukraińskich śmigłowców. Według nieoficjalnych informacji miały to być Mi-24. Jeden miał się rozbić, drugi został uszkodzony i awaryjnie lądował. Źródła rządowe nie potwierdziły tych informacji.