Premier W. Brytanii David Cameron poinformował, że do służby w Royal Navy wejdą obydwa lotniskowce typu Queen Elizabeth.
Brytyjski premier zakończył w ten sposób spekulacje, trwające od lat, dotyczące losu drugiego z najnowszych lotniskowców typu Queen Elizabeth, przeznaczonych dla Royal Navy (królewskiej marynarki wojennej W. Brytanii), HMS Prince of Wales. Przemawiając podczas szczytu NATO w walijskim Newport David Cameron stwierdził, że dzięki takiemu rozwiązaniu, jeden z lotniskowców zawsze będzie w służbie, dostępny przez cały czas. Wstępnie zakładano, że ostateczna decyzja Londynu co do przyjęcia do służby drugiego z nowych lotniskowców, określona zostanie w Strategicznym Przeglądzie Obrony i Bezpieczeństwa (SDSR) w 2. połowie 2015.
Według analityków Royal Navy potrzebę posiadania dwóch lotniskowców typu Queen Elizabeth wymuszają względy praktyczne, w tym liczba dni w roku, przez które okręt może być użyty operacyjne – 200 w przypadku tylko jednej jednostki i 350-400, gdy marynarka może utrzymać w linii obydwa lotniskowce jednocześnie.
HMS Prince of Wales zostanie zwodowany w 2017, a przez następny rok pozostanie na terenie stoczni w Rosyth, w celu przeprowadzenia prac wykończeniowych (Rusza budowa HMS Prince of Wales, 2014-07-30). Okręt trafi do Royal Navy w 2020 i powinien rozpocząć służbę do 2025.
Co ciekawe, jednostka może zostać przemianowana na HMS Ark Royal, zgodnie z życzeniem wielu wojskowych oraz sporej części opinii publicznej, która od 2010 prowadzi w tej sprawie kampanię społeczną. Według brytyjskich mediów, zgodę na zmianę nazwy okrętu miał wydać sam książę Karol, noszący oficjalny tytuł Prince of Wales, tradycyjnie nadawany następcom tronu. Być może wpływ na to ma także pamięć o mszącym to samo imię pancerniku z okresu II wś., który został zatopiony 10 grudnia 1941 w pobliżu Kuantan przez japońskie samoloty.
Więcej na temat lotniskowców typu Queen Elizabeth we wrześniowym numerze RAPORT-wto.