Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Walki rosyjsko-gruzińskie

Wojska lądowe, Lotnictwo wojskowe, Strategia i polityka, 08 sierpnia 2008

Potwierdziły się doniesienia o bezpośrednich starciach między wojskami Rosji i Gruzji. Doszło do nich w Cchinwali. Potwierdzono również ataki samolotów rosyjskich na cele w Gruzji.

Z dotychczasowych doniesień wynika, że w piątek po południu w stolicy separatystycznej Osetii Południowej doszło do bezpośrednich starć między siłami rosyjskimi a jednostkami armii gruzińskiej. Potwierdzili to przedstawiciel obu stron.

Walki miały rozpocząć się po południu, kiedy na północne obrzeża miasta - kontrolowane jeszcze przez siły milicji osetyńskiej - dotarła rosyjska kolumna zmechanizowana, licząca według obliczeń naocznych świadków, ok. 150 pojazdów, w tym czołgów, transporterów opancerzonych i dział samobieżnych. Rosjanie ostrzelali pozycje gruzińskie ogniem artylerii i czołgów. Według przedstawicieli 58 Armii, akcja ta skutecznie zmusiła do milczenia gruzińskie środki ogniowe. Według informacji władz osetyńskich, Gruzini rozpoczęli wycofywanie się z miasta i jego najbliższych okolic.

Tymczasem w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym Michaił Saakaszwili, prezydent Gruzji, stwierdził, że podległe mu siły wyparły separatystów i Rosjan z miasta oraz okolicznych wzgórz. Stwierdził również, że wojska rządowe przejęły kontrolę nad większością terytorium Osetii Południowej.

Informację tę zdementował dowódca rosyjskiego batalionu sił pokojowych w Cchinwali, twierdząc, że formacje milicji osetyńskiej kontrolują większość miasta.

Bez względu na faktyczny przebieg walk, jasnym jest, że doszło do bezpośredniego starcia sił gruzińskich i rosyjskich. Niezależni dziennikarze potwierdzili również fakt nalotu rosyjskich samolotów na miejscowość Gori, położoną kilkanaście kilometrów od Osetii Południowej. Wcześniej Gruzini informowali, że samoloty Federacji zaatakowały dwie bazy lotnicze, a także liczne cele niewojskowe. W wyniku walk w Osetii, a także ataków lotniczych, śmierć miało ponieść 30 Gruzinów, żołnierzy i cywilów. Moskwa stale zaprzecza, by rosyjskie samoloty atakowały cele w Gruzji. Przyznała jednak, że straciła w czasie nocnego ostrzału Cchinwali i późniejszych walk, 12 zabitych żołnierzy. Nieoficjalne, wieczorne doniesienia rosyjskich mediów mówią nawet o kilkudziesięciu zabitych.

Potwierdzono również, że władze gruzińskie ogłosiły powszechną mobilizację, a prezydent zapowiedział ściągnięcie z Iraku połowy tysięcznego kontyngentu, w ciągu najbliższych dni.

Wydarzenia te spowodowały szybką reakcję społeczności międzynarodowej. Obecnie odbywa się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołane na wniosek Rosji. Swoich przedstawicieli w rejon konfliktu zamierzają wysłać USA, Francja, Wielka Brytania i Niemcy, te ostatnie jako przedstawiciele UE. Wszyscy wezwali do natychmiastowego rozejmu. O sytuacji w Osetii Południowej rozmawiali również premier Putin i prezydent Bush, w czasie ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Istotne jest przy tym, że w osobnym oświadczeniu szefowa amerykańskiej dyplomacji, Condolizza Rice podkreśliła, że USA nie będą popierały żadnego rozwiązania, godzącego w integralność terytorialną Gruzji. Faktem jest bowiem, że Tbilisi jest kluczowym sojusznikiem USA na Kaukazie i krajem tranzytowym dla kaspijskiej ropy, transportowanej z pominięciem terytorium Rosji.

W ciągu dnia Moskwa zdecydowała o zawieszeniu wszystkich połączeń lotniczych z Gruzją. W odpowiedzi Tbilisi przestało transmitować rosyjskie programy telewizyjne na terytorium swojego kraju.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.