W ostatnich dniach na Bliskim Wschodzie rozbiły się dwa myśliwce F-16 – amerykański i turecki. Pilot pierwszego z nich zginął.
US Air Force ujawniły, że 30 listopada ok. 22:00 czasu lokalnego rozbił się samolot myśliwski F-16. Według komunikatu, do katastrofy doszło wkrótce po starcie z powodu problemów technicznych. Pilot próbował zawrócić na lotnisko, ale utracił panowanie nad samolotem. Myśliwiec rozbił się.
Pilotowi nie udało się katapultować. Zginął na miejscu. Dotąd nie podano jego danych.
Według US Central Command (CENTCOM), rozbity F-16 brał udział w operacji przeciw tzw. Państwu Islamskiemu. Według nieoficjalnych informacji, startował z bazy w Jordanii. Miał atakować cele w Iraku lub Syrii.
Z kolei wczoraj o 12:05 czasu lokalnego rozbił się F-16 tureckich wojsk lotniczych (Türk Hava Kuvvetleri). Do wypadku doszło niedaleko Konakli, ok. 35 km na południowy zachód od Merzifon w prowincji Amasya. Pilotowi udało się katapultować i przeżyć wypadek.
Pilotem rozbitego samolotu był 25-letni Eli Beke Doğru. Po wypadku przewieziono go śmigłowcem do szpitala państwowego Kara Mustafa Paşa w Merzifon. Okazało się, że nie odniósł poważnych obrażeń.
Rozbity F-16C wystartował z bazy Merzifon. Należał do 152. Eskadry 5. Skrzydła Lotniczego. Wykonywał rutynowy lot treningowy, do którego wystartował o 10:49.