W Rumunii rozbił się śmigłowiec medyczny Eurocopter EC135. Zginęły 2 osoby z 4 znajdujących się na jego pokładzie.
Śmigłowiec EC135 leciał wczoraj z Konstancy do Tuzli z dwoma pilotami, lekarką i sanitariuszem. Wracał do bazy po misji ratunkowej. Wystartował 16:07. O 16:17 do służb ratowniczych dotarł sygnał o jego rozbiciu. Śmigłowiec wpadł do jeziora Siutghiol. Akcję ratunkową utrudniały zapadające ciemności i bardzo niska temperatura wody.
Pierwsza łódź – miejscowego rybaka – dotarła na miejsce katastrofy ok. 16:40. Ekipy ratownicze znalazły wrak w wodzie o głębokości 6 metrów niedaleko kurortu Mamaia. Okazało się, że 2 osoby – wśród nich pilot – nie żyją, a 2 – wśród nich lekarka Laura Vizitiu – są ranne. Rannych przewieziono do szpitala w Konstancy. Pozostają w ciężkim stanie, a ich szanse przeżycia są oceniane jako niewielkie.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Pogoda w czasie lotu była dobra (widzialność – 6 km). Pilot nie meldował wieży w Kogălniceanu o żadnych problemach.
Rozbity śmigłowiec to Eurocopter EC135 nr 348. Należał do rumuńskiego pogotowia ratunkowego SMURD.