Rosjanie ogłaszają o kolejnych zdobyczach wojennych. Gruzińska armia okazał się na tyle zdemoralizowana, że uciekając porzuciła dziesiątki czołgów i innego ciężkiego sprzętu. Nawet okręty.
Doniesienia z dowództwa rosyjskich wojsk lądowych mówią o zdobyciu na obszarach walk w rejonie Osetii Południowej 65 gruzińskich czołgów. 44 z nich zostały wywiezione do Rosji, reszta była zniszczona w walkach lub uszkodzona w inny sposób. Według różnych szacunków przed wojną Gruzini dysponowali 170-240 czołgami różnych typów, częściowo zmodernizowanych przez izraelski Elbit Systems (T-72-SIM-1), a częściowo zupełnie przestarzałych (kilkadziesiąt T-55).
Wojska rosyjskie zdobyły też 5 zestawów przeciwlotniczych Osa, 15 wozów BMP-2, działa D-30, a także nieokreślone bliżej zestawy artyleryjskie produkcji czeskiej i amerykańskie transportery opancerzone. Najwięcej sprzętu armii gruzińskiej, który wpadł w rosyjskie ręce, pochodziło z Ukrainy.
Bardzo dużo sprzętu wojskowego Rosjanie zdobyli w gruzińskich bazach wojskowych. W Gori było to 15 czołgów (prawdopodobnie wszystkie w zmodernizowanej odmianie T-72-SIM-1), kilkadziesiąt opancerzonych wozów bojowych i zestawów artyleryjskich wraz z amunicją do nich. Cześć amunicji zniszczono, resztę wywieziono do Rosji. Z bazy Senaki wywieziono 1728 egzemplarzy broni strzeleckiej, w tym 764 amerykańskie M4, 28 M-40 i 754 Kałasznikowów. Rosyjskie jednostki specjalne zniszczyły 15 gruzińskich wojskowych jednostek nawodnych, w tym kilka kutrów torpedowych. Baza Poti, w której to się stało, nie była przez nikogo broniona.