Strażnicy więzienia w Bedford poinformowali, że wspólnicy osadzonych wykorzystują bezzałogowce do przemycania narkotyków, telefonów komórkowych i broni. Jeden z bsl zaplątał się w ogrodzenie.
Strażnicy więzienia o zaostrzonym rygorze w Bedford w Wielkiej Brytanii poinformowali, że wspólnicy osadzonych wykorzystują bezzałogowce do przemycania narkotyków, telefonów komórkowych, broni i narzędzi. Proceder został odkryty, gdy mały bsl upadł na ogrodzenie więzienia. Obecnie badana jest zawartość jego ładunku. Poszukiwany jest też operator bezzałogowca.
Do incydentu doszło 6 marca o 22:30. W siatkę ogrodzenia wplątał się wówczas mały bsl DJI Phantom 2. Można go kupić za ok. 4 tys. zł, więc utrata takiego urządzenia nie jest poważnym problemem finansowym dla wspólników więźniów.
Informacja z Bedfordshire jest jedną z pierwszych o wykorzystaniu bsl do przemytu ładunków do więzienia. Inspektorat Więzień stwierdził, że zapobieżenie dostarczaniu zakazanych przedmiotów przez bezzałogowce staje się najpoważniejszym wyzwaniem dla służby więziennej. W więzieniu Bedford jest osadzonych ponad 500 więźniów. Nie wiadomo, czy wcześniej otrzymywali oni ładunki z pomocą bsl.
W czerwcu 2014 mały bezzałogowiec został przechwycony w rejonie więzienia Wheatfield w Dublinie. Podobne przypadki zdarzały się także w USA. Dotąd nie zatrzymano nikogo podejrzanego o dokonywanie takich czynów.