Sąd najwyższy stanu Teksas wydał ostateczny wyrok w sprawie o orzeczenie winnego wadliwego wykonania wałów korbowych silników Lycominga, co w latach 2000-2002 doprowadziło do 12 wypadków śmiertelnych.
W pierwszych 3 latach bieżącej dekady doszło do 24 awarii silników Lycominga, m.in. w samolotach Cessny i Pipera. Spowodowały one śmierć 12 osób. Przyczyną było pękanie wałów korbowych, dostarczanych przez Interstate Southwest. Samoloty wyposażone w te jednostki napędowe na całym świecie zostały uziemione, a wały korbowe - wymienione na koszt producenta.
Wewnętrzne dochodzenie w Lycomingu doprowadziło do konkluzji, że powodem awarii była zła metoda kucia stali, co doprowadziło do osłabienia jej struktury. Przedsiębiorstwo pozwało Interstate o odszkodowanie w wysokości 173 mln USD.
Wytwórca wałów stwierdził jednak, że wina leży po stronie Lycominga - wadliwe było nie wykonanie wałów, a projekt - części były wzorowane na 40-letnich rozwiązaniach, które sprawdzały się doskonale, ale w ówczesnych silnikach, o mniejszej mocy.
W 2005 prawnicy Interstate wywalczyli odszkodowanie od producenta silników lotniczych, w wysokości 96 mln USD. W drugiej instancji suma ta została znacznie zmniejszona - objęła jedynie wynagrodzenie dla prawników. Jednocześnie jednak Lycoming wniósł po raz drugi o wypłatę przez Interstate odszkodowania - 186 mln USD.
Wczoraj, po łącznie 6 latach procesów, sąd najwyższy stanu Teksas, odrzucając pozew Lycominga, przyznał ostatecznie i nieodwołalnie rację Interstate. Wyrok może mieć duże znaczenie dla Lycominga - otwiera drogę do ewentualnych roszczeń poszkodowanych i rodzin zabitych, co przy wysokości odszkodowań w USA może doprowadzić do bankructwa, nawet sporą, zależną do Textrona spółkę.