Estońska spółka Milrem zaprezentowała na tegorocznym DSEI demonstrator gąsienicowego bezzałogowca o wyjątkowej konstrukcji.
Wyjątkowość urządzenia polega na zerwaniu z tradycyjnym układem konstrukcyjnym: umieszczeniem układu napędowego i zasilania w kadłubie. W estońskim rozwiązaniu w lewej gąsienicy zainstalowano silnik elektryczny, w prawej – zestaw akumulatorów. W rezultacie otrzymano pustą platformę, na której można zainstalować dowolny ładunek lub urządzenie, przy czym robot może mieć masę 680-750 kg (w zależności od wykorzystywanych podzespołów), co jest w zasadzie równe ładowności. Przy maksymalnej masie zestawu może się on rozpędzić do 25 km/h. Prędkość pustego urządzenia wzrasta dwukrotnie.
Obecnie pojazd jest kierowany zdalnie, jednak konstruktorzy deklarują, że rozpoczęli już prace nad trybem autonomicznym. Robot nie jest dopracowany (przedstawiciele Milrem oceniają, że odpowiada on 4-5 poziomowi rozwoju demonstratorów, w dziewięciostopniowej skali), a jego finansowanie odbywa się ze środków własnych. Spółka współpracuje jednak w politechnikami wszystkich państw bałtyckich. Pojazd jest wstępną propozycją dla szerokiego kręgu potencjalnych odbiorców: od wojska, przez służby graniczne, po straż pożarną.