Prezes Eurofighter GmbH, Aloysius Rauen stwierdził, że żadne z 4 państw europejskich, współuczestniczących w programie, nie zamierza wycofać się lub ograniczyć zakupów ostatniej partii myśliwców wielozadaniowych. Zaprzeczył tym samym pogłoskom o ewentualnych cięciach zakupów w Wielkiej Brytanii.
Informacje takie pojawiły się ostatnio w brytyjskiej prasie i wystąpieniach stowarzyszeń obronnych, wzywających do zwiększenia wydatków wojskowych (zobacz: UKNDA: więcej pieniędzy na armię). Problemy finansowe awizował również Rzym.
Rezygnacja lub poważne ograniczenie zakupów, stanowiłoby zagrożenie dla międzynarodowego konsorcjum. 3 transza dostaw ma objąć 236 samolotów dla Hiszpanii, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii i skompletować cały program, obliczony na 620 egz.
Aloysius Rauen stwierdził natomiast, że możliwym jest rozbicie ostatniego zamówienia na dwa zakupy, by umożliwić Londynowi i Rzymowi wybrnięcie z problemów budżetowych. Z drugiej jednak strony dodał, że koniecznym jest podpisanie stosownych umów nie później, niż na początku przyszłego roku. W przeciwnym wypadku może powstać przerwa w produkcji i dostawach samolotów 2 i 3 transzy dostaw, co musiałoby odbić się na cenie jednostkowej Eurofighterów.
Prezes poinformował, że w zakładach BAE Systems w Warton w montażu końcowym znajduje się 8 samolotów, przeznaczonych dla Arabii Saudyjskiej (zobacz: Więcej saudyjskich Eurofighterów?). Są to maszyny z puli przeznaczonej pierwotnie dla RAF, a jedynym poważnym problemem jest obecnie uzyskanie zgody USA na transfer amerykańskich technologii, wykorzystanych przy budowie Eurofightera. Procedura przewleka się z powodu oskarżeń przedstawicieli producenta o korupcję (zobacz, np.: Prezes BAE Systems podał się do dymisji). Samoloty powinny trafić do odbiorcy w czerwcu 2009.