Wczoraj o 20:52 z lotniska Borispol pod Kijowem wystartował do ostatniego rejsu samolot do Moskwy. Od dzisiaj komunikacja lotnicza między Ukrainą i Rosją została wstrzymana.
Wczoraj o 20:52 z lotniska Borispol pod Kijowem wystartował do ostatniego przed wprowadzeniem sankcji rejsu samolot linii Aerofłot do Moskwy. Około dwie godziny później maszyna wylądowała na lotnisku Szeremietiewo. Był to ostatni z dziewięciu wczorajszych lotów na tej trasie.
Wcześniej ostatni rejs odbył się z lotniska Żuliany pod Kijowem. Samolot wystartował o 17:25, by wylądować na podmoskiewskim Domodiedowie. Był to drugi wczorajszy lot na tej trasie. Ostatni samolot z Domodiedowa do Kijowa wystartował o 22:05.
16 września prezydent Ukrainy, Petro Poroszenko wydał rozporządzenie o zakazie lotów między jego krajem a FR. Sankcjom miały podlegać wszystkie rosyjskie linie lotnicze, w tym Aerofłot i Transaero, oprócz UTAir. 12 października Kijów poinformował o całkowitym wstrzymaniu lotów między Ukrainą i Rosji od 25 października. W międzyczasie, 29 września decyzję o zakazie lotów – w odpowiedzi na działania Ukrainy – podjęła Rosawiacja.
23 października w Brukseli odbyły się rozmowy o możliwym zrezygnowaniu z wzajemnych sankcji. Rosawiacja zaproponowała tam nie tylko rezygnację z zakazu lotów Rosja – Ukraina, ale także o zniesienie zakazu lotów linii ukraińskich na Krym. Rozmawiano również o rezygnacji z wzajemnego zajmowania samolotów pasażerskich znajdujących się na terytorium sąsiedniego kraju. Negocjacje nie doprowadziły jednak do żadnych konkretnych ustaleń.
Zarówno linie rosyjskie, jak i ukraińskie są zainteresowane kontynuowaniem lotów miedzy obu krajami. Szczególnie dotyczy to zbliżającego się sezonu zimowego. Niskokosztowa spółka zależna Aerofłotu – Pabieda nadal utrzymuje w swych rozkładach loty z Moskwy do Kijowa i Odessy na przełomie 2015/2016. Niektóre z linii utrzymują swych planach lotów połączenia po 6 listopada, a inne od 1 stycznia 2016.
Strona ukraińska twierdzi, że zniesienie sankcji będzie możliwe tylko w stosunku do rosyjskich linii, które nie utrzymują połączeń z Krymem. Zdaniem ministra infrastruktury Ukrainy, Andreja Piwowarskiego, nie ma potrzeby uruchamiania połączeń zastępczych – na przykład kolejowych – dla pasażerów, którzy nie będą mogli polecieć z kijowa do Moskwy. Jego zdaniem, większość z nich to pasażerowie tranzytowi, którzy będą mogli skorzystać z innych hubów, także ukraińskich, by polecieć do dowolnych miejscowości na całym świecie. Piwowarski twierdzi, że w wyniku sankcji wzrośnie liczba lotów przez Białoruś i Mołdawię.