Trwają badania przyczyn katastrofy Airbusa A321 rosyjskich linii Kogałymawia. Z odczytów rejestratorów pokładowych wynika, że nie była nie awaria techniczna.
Według informacji ujawnionych przez rosyjski MAK (Mieżgosudarstwiennyj awiacjonnyj komitet), Airbus A321 rosyjskich linii Kogałymawia, który rozbił się tydzień temu na Synaju, nie uległ awarii technicznej. Samolot wystartował o 03:50:06 UTC, a zapis urwał się o 04:13:20 UTC. Zapis rejestratora zakończył się na wysokości 30888 stóp (9414 m), gdy samolot nadal się wznosił. Leciał wówczas z prędkością 281 węzłów (521 km/h)Do tego czasu jego wszystkie systemy działały prawidłowo.
W skład komisji badającej przyczyny katastrofy wchodzą specjaliści z Egiptu (29 osób), Francji (6), Niemiec (2), Irlandii (3) i Rosji (7). Jej 47 członków wspiera 11 przedstawicieli producenta samolotu – Airbusa i IASA. Badają oni m.in. szczątki wraku rozrzucone na odległości ponad 13 km. Ten rozrzut świadczy o tym, że samolot rozpadł się w powietrzu. Ze strony rosyjskiej na Synaju operują także przedstawiciele Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych (MCzS). Jednym z ich najważniejszych zadań jest znajdowanie szczątków ofiar katastrofy.
Według szefa egipskiej komisji badania wypadków lotniczych, Aymana al-Muqaddama, feralny A321 w chwili przerwania zapisu rejestratora pokładowego leciał na autopilocie.– Zapis rejestratora rozmów z kabinie załogi kończy się nietypowym szumem – powiedział al-Muqaddama. Jest on obecnie poddawany badaniom przez wyspecjalizowane laboratoria. Egipcjanin zwrócił się do wszystkich posiadających informacje mogące wyjaśnić przyczyny katastrofy o przekazanie ich ekspertom badającym tę kwestię.
Według niektórych źródeł na Zachodzie, ostatni zarejestrowany dźwięk to wybuch silnika. Nie wiadomo jednak, jak miałby on się zarejestrować i czy to dowód zamachu. O tym, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy rosyjskiego A321 jest zamach terrorystyczny mówiło w ostatnich dniach kilku przywódców państw zachodnich, w tym USA, W. Brytanii i Francji. Egipcjanie i Rosjanie uważają takie wnioski za przedwczesne, nie wykluczając innych opcji.
Mimo niepotwierdzania wariantu zamachu, jako przyczyny katastrofy na Synaju, władze lotnicze FR (Rosawiacja) zdecydowały o wstrzymaniu lotów rosyjskich samolotów pasażerskich do Egiptu. Tę decyzję zatwierdził prezydent Władimir Putin. Rosyjscy operatorzy turystyczni mają przygotować nowe oferty dla klientów, którzy nie zrezygnują z wypoczynku za granicą. Jako alternatywę przedstawia się też wyjazdy na Krym.
Airbus A321 rosyjskich linii Kogałymawia wystartował z lotniska Szarm el-Szejk 31 października o 6:51. O 7:14 samolot zniknął z ekranów radarów kontroli lotów. Wkrótce okazało się, że maszyna rozbiła się na Synaju. Wszyscy znajdujący się na jej pokładzie, 217 pasażerów i 7 członków załogi, zginęli.
W Rosji trwają pogrzeby ofiar katastrofy A321. Z Egiptu do St. Petersburga przyleciały już 4 samoloty z ich szczątkami. Na jutro w St. Petersburgu zaplanowano Czas pamięci. W południe 224 razy ma zabrzmieć dzwon Soboru św. Izaaka.
Na lotnisku Szarm el-Szejk trwa audyt stanu zabezpieczeń. Według dostępnych informacji, ujawnił on wiele nieprawidłowości. Dotyczą one zarówno weryfikacji bagażu, jak i kontroli pasażerów. Wątpliwości budzi też realizacja obsługi technicznej samolotów.