Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Jakim pilotem był McCain?

Strategia i polityka, Lotnictwo wojskowe, 13 października 2008

Republikański kandydat na prezydenta USA, John McCain, przedstawiany jest jako bohater wojny wietnamskiej. Jego rywale uważają, że był on jednak słabym pilotem, który w dzisiejszych czasach zostałby szybko zwolniony ze służby.


John McCain (pierwszy z prawej), w 1965, w czasie szkolenia na T-2 Buckeye. Mimo niezbyt obiektywnego tonu artykułu w The Los Angeles Times, faktem jest, że obecny kandydat na prezydenta sporo zawdzięcza swojemu ojcu, Johnowi Sydney`owi, admirałowi, który w 1967 został dowódcą jednostek US Navy w Europie. Pomijając możliwość nadzorowania kariery syna, pokrewieństwo z wysokim rangą amerykańskim dowódcą, spowodowało, że Wietnamczycy zapewnili młodemu, rannemu pilotowi podstawową opiekę lekarską. Według innych zestrzelonych pilotów, McCain nie przeżyłby bez tego pierwszych tygodni w niewoli / Zdjęcie: US Navy

Pierwszy wypadek McCain zanotował w ostatnim roku szkolenia lotniczego. W czasie zwrotu, na niskiej wysokości, jego AD-6 Skyraider zderzył się z powierzchnią wody Zatoki Corpus Christi i zatonął. Pilot wypłynął z głębokości ok. 3 m, bez poważnych obrażeń. W swoich wspomnieniach obecny kandydat na prezydenta stwierdził, że przyczyną wypadku była awaria silnika. Według The Los Angeles Times, komisja dochodzeniowa nie stwierdziła jednak wady technicznej. Śledczy skonstatowali, że błąd popełnił pilot, nie zwiększając prędkości, w czasie ostrego manewru, co przyczyniło się do spadku siły nośnej i zmniejszenia wysokości. Mimo tego McCain został promowany na podporucznika i rozpoczął służbę w lotnictwie US Navy.

Rok później, kiedy leciał Skyraiderem nad południową Hiszpanią, zahaczył o przewody elektryczne, pozbawiając całą okolice prądu. W 1965 przeżył wypadek szkolnego T-2 nad Wirginią - zdążył się katapultować po awarii silnika.

W 1967 został skierowany do Wietnamu i przydzielony do lotniskowca USS Forrestal. Po kilku lotach bojowych za sterami A-4E Skyhawk, przeżył wypadek na pokładzie lotniskowca, kiedy przypadkowo odpalona rakiet z F-4 Phantom zniszczyła jego samolot i spowodowała po pewnym czasie eksplozję bomb. Zginęło wtedy 124 marynarzy. 26 października 1967 został zestrzelony w czasie nalotu na Hanoi i wzięty do niewoli, którą opuścił dopiero w 1973.

Według dziennikarzy, którzy dotarli do kolegów obecnego senatora, jako młody pilot wykazywał się zbytnią brawurą i niezbyt dużymi umiejętnościami. Gdyby McCain dzisiaj był pilotem wojskowym, prawdopodobnie zostałby odsunięty od latania.

Z drugiej jednak strony - o czym The Los Angeles Times już nie pisze - w czasie służby na lotniskowcach był określany przez przełożonych jako dobry pilot, zaś za uratowanie kolegi z drugiego Skyhawka, w czasie pożaru na pokładzie USS Forrestal, został odznaczony. Nie zawinił również w czasie zestrzelenia nad Hanoi - został namierzony sygnałem radarowym zestawu S-75 w czasie nurkowania nad cel. Pocisk trafił w skrzydło jego samolotu zaraz po zrzuceniu bomb. Pilot nie miał szans na wykonanie żadnego, skutecznego manewru. W tym samym nalocie amerykanie stracili także dwa inne samoloty. Dla McCaina była to 23 misja bojowa.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.