W Kraju Krasnojarskim rozbił się śmigłowiec Mi-8T z 25 osobami na pokładzie. W katastrofie zginęło 15 z nich, w tym 3-osobowa załoga.
26 listopada należący do Turuchan Awia śmigłowiec Mi-8T wystartował z lotniska pod miastem Igarka w rejonie turuchańskim Kraju Krasnojarskiego. Leciał do miejscowości Krasnyi Selkub. Na jego pokładzie znajdowało się 22 pasażerów i 3-osobowa załoga. Pasażerami byli pracownicy spółki zależnej koncernu Rosnieft – obsługa instalacji wydobywczej ropy naftowej w Wankor. 5-6 minut po starcie, ok. 10:15 czasu lokalnego śmigłowiec rozbił się 10 km od miejsca startu.
Początkowo liczbę ofiar katastrofy szacowano na 10 osób (od początku było wiadomo, że zginęła cała załoga). Wielu pasażerów, którzy przeżyli, było jednak w bardzo ciężkim stanie. Część z nich zmarła w szpitalach (większość trafiła do krajowej polikliniki krasnojarskiej na pokładzie samolotu sanitarnego An-26). Do dziś liczba ofiar wzrosła do 15.
Załogę stanowili doświadczeni lotnicy. Kapitanem był Aleksandr Monachow, który latał wcześniej jako pilot wojskowy w Afganistanie i w dwóch wojnach czeczeńskich. Drugim pilotem był Lewon Tananian, a mechanikiem pokładowym Radik Waliejew. Mieli po 50-55 lat.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Lot odbywał się w trudnych warunkach atmosferycznych, co mogło wpłynąć na przebieg wydarzeń. Nie można jednak wykluczyć ani błędu załogi, ani awarii technicznej.
Wrak śmigłowca znaleziono przewrócony na bok, co utrudniało akcję ratowniczą. Jego kadłub był w znacznej części zmiażdżony.
Rozbity śmigłowiec to wielozadaniowy Mi-8T nr rej. RA-25361, nr ser. 98206821. Należał do lokalnych linii Turuchan Awia.