W czasie nocnych ćwiczeń US Marine Corps w rejonie Hawajów, niedaleko Oahu zderzyły się dwa śmigłowce CH-53E Sea Stallion. Na ich pokładzie znajdowało się po 6 żołnierzy. Do katastrofy doszło 14 stycznia o 23:38 czasu lokalnego.
Poszukiwania szczątków rozbitych śmigłowców trwały blisko 2 doby. Utrudniały je warunki atmosferyczne – silny wiatr (30-40 km) i wysoka fala (5-6 m) oraz niewielka widoczność (w poziomie 1-2 km). W poszukiwaniach brały udział jednostki nawodne, śmigłowce (m.in. MH-65 Dolphin) i samoloty (C-130) Coast Guard, wsparte siłami US Navy (w tym 2 niszczyciele – USS Gridley i USS John Paul Jones) i USMC (m.in. śmigłowce MH-60 z 37th Helicopter Squadron).
Na miejscu katastrofy – ok. 10 km na północ od Oahu – nie znaleziono żadnych śladów ludzi, ani żywych, ani martwych. Kolejne dni poszukiwań nie przyniosły w tym względzie żadnych zmian. Oficjalnie żołnierze uznawani są nadal za zaginionych, ale nie ma już żadnych nadziei, że żyją.
Rozbite śmigłowce Sikorsky CH-53E Sea Stallion należały do Marine Heavy Helicopter Squadron 463 z 1st Marine Aircraft Wing. Stacjonowały w Kaneohe Bay US Marine Corps Air Station.