W ramach ćwiczeń Osień-2008 samoloty białoruskich wojsk lotniczych lądowały dziś na autostradzie Brześć - Mińsk w rejonie miasta Iwacewiczy. W ćwiczeniach bierze udział także lotnictwo rosyjskie.
Osień-2008 to ćwiczenia białoruskiego lotnictwa, realizowane wspólnie z rosyjskimi WWS. W ubiegłym roku podobne manewry odbywały się na autostradzie Brześć - Moskwa w sierpniu. Wówczas to po raz pierwszy w historii WNP na autostradzie lądowały myśliwce Su-27 (obok MiG-29). Wcześniej w podobnych ćwiczeniach Białorusini wykorzystywali jedynie szturmowe Su-25.
Wykorzystywanie dróg samochodowych do lądowania samolotów bojowych było standardowym ćwiczeniem w czasach ZSRS. To sposób na funkcjonowanie lotnictwa w wypadku zniszczenia podstawowej sieci lotnisk. W PRL i na początku III RP funkcjonowało kilkanaście drogowych odcinków lotniskowych (zrezygnowano z nich wraz z wyborem jako podstawowego myśliwca wielozadaniowego samolotu F-16). Białoruś, jako jeden z niewielu krajów WNP, do tej tradycji powróciła w połowie lat 1990.
Na autostradzie Brześć - Mińsk lądował dziś Su-27 z 61. Bazy Lotnictwa Myśliwskiego w Baranowiczach i Su-25 z 206. Bazy Lotnictwa Szturmowego z Lidy. Po odtworzeniu gotowości bojowej samoloty wróciły na stałe lotniska.
W ćwiczeniach Osień-2008, poza białoruskimi Su-25 i Su-27, biorą udział rosyjskie samoloty MiG-29 i Su-25 oraz śmigłowce Mi-24. Przyleciały one na białoruskie lotniska 13 października. Dziś ćwiczenia się skończyły i Rosjanie wrócili do swoich baz.
Podstawowe ćwiczenia Osień-2008 odbywały się dziś na 174. poligonie WWS i wojsk PWO Domanowo w rejonie baranowickim. Kolejny dzień walczyły Mostowia i Sosnowia, która zaatakowała tę pierwszą na lądzie i w powietrzu. Ćwiczono m.in. niszczenie celów lecących na małych wysokościach. Myśliwce MiG-29 atakowały śmigłowce Mi-24 kilkoma sposobami, m.in. zrzucając bomby, których odłamki niszczyły cele, czy przelatując tuż nad nimi z włączonymi dopalaczami i wykonując tzw. górkę, co destabilizowało opływ wirników. Myśliwce Su-27 i MiG-29 ćwiczyły też manewrową walkę powietrzną na wysokości od 500 do 2500 m. Z kolei szturmowe Su-25 i Su-24M atakowały cele naziemne z użyciem różnych środków bojowych. Wspierały je cztery śmigłowce Mi-24. Rozpoznanie prowadziły Su-24MR.
W ćwiczeniach brały też udział jednostki naziemne. Wśród nich kompleksy przeciwlotnicze S-300 oraz Osa i Igła-10, a także przenośne zestawy Igła. W sumie w ćwiczeniach wzięło udział 8,5 tys. żołnierzy, ponad 40 statków powietrznych (w tym 12 rosyjskich), ponad 60 czołgów, 250 pojazdów opancerzonych i 40 dział różnego kalibru.