W Warszawie odbyły się uroczystości upamiętniające Cichociemnych – Spadochroniarzy Armii Krajowej.
Uroczystości rozpoczęły się w sobotę. Na warszawskim Ursynowie – podczas IV Pikniku Cichociemnych – publicznie ogłoszono, że teren zielony, na którym tradycyjnie już odbywa się ta impreza, będzie nosił nazwę upamiętniającą 316 najdzielniejszych żołnierzy AK.
– Dwa lata wcześniej większość warszawskich radnych nie wiedziała, co oznacza słowo Cichociemni. Była dla nich jakaś podejrzana nazwa… – opowiadali zażenowani wnioskodawcy tego projektu, po sesji rady miasta. Jak jednak widać, kilkuletnia edukacja historyczna przydała się także lokalnym politykom. Z radością przyjął tę wiadomość ostatni z żyjących w Polsce Cichociemnych, 97-letni kpt. Aleksander Tarnawski (na zdjęciu z lewej), któremu zgromadzeni na pikniku goście odśpiewali gromko – 200 lat!
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych żołnierze Jednostki Wojskowej Grom i policjanci z Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP oddali skoki ze spadochronem z policyjnego śmigłowca, rozwijając w locie flagi z logiem GROM–u i Cichociemnych. Podstawa chmur miała zalewie 800 m i początkowo nie widać było skoczków. Na szczęście kilkunastu specjalsów z wojska i z policji bezpiecznie wylądowało i godnie uczciło pamięć swych bohaterskich patronów.
W niedzielę miał miejsce doroczny Zjazd Cichociemnych i Ich rodzin. Honorowy patronat nad uroczystością objął Prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 9.30 od złożenia kwiatów pod pomnikiem Cichociemnych, przy ul. Matejki.
Następnie wszyscy zebrani zostali przewiezieni na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie złożyli kwiaty i oddali hołd pod pomnikiem 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej i Cichociemnych. Tę część uroczystości zamknęła msza w kościele pod wezwaniem św. Jacka, na ul. Freta.
Od godziny 14 dla uczestników zjazdu otwarł swe podwoje Zamek Królewski. Jak dotąd uroczystości odbywały się w Arkadach Kubickiego, jednak tym razem miejscem celebracji była Sala Balowa. Oprócz okolicznościowych mów i wspomnień członków rodzin o swych dzielnych przodkach, spotkanie umilił mini-recital szopenowski w wykonaniu dra hab. Mariusza Ciołko i dziarska muzyka kapeli dudziarzy Pipes&Drums z Częstochowy, która wykonała utwory tradycyjnej muzyki szkockiej.
Na podstawie informacji Krzysztofa Boruty i Obecnego