Wczoraj o 14:30 na południowy zachód od tureckiego kurortu Kusadasi rozpoczęto procedurę zatapiania pozbawionego wyposażenia pokładowego samolotu pasażerskiego Airbus A300. Płatowiec o długości 54 m i rozpiętości 44 m zanurzał się w wodach Morza Egejskiego przez ok. 2,5 h. Procedurę nadzorowała grupa 40 specjalistów i płetwonurków. Płatowiec spoczął ostatecznie na głębokości 20-25 metrów.
Płatowiec A300 lokalne władze zakupiły za 270 lir tureckich (ok. 80 tys. Euro). Do Kusadasi został on przewieziony z wykorzystaniem 5 TIR. Na miejsce zatopienia, wraz ze specjalnymi pontonami, dostarczyły go odpowiednio przystosowane dźwigi.
Utworzona na bazie zatopionego obiektu sztuczna rafa ma wzmocnić zainteresowanie płetwonurków i ich rodzin, przybywaniem do Kusadasi i okolic. Özlem Çerçioğlu, miejscowy burmistrz szacuje, że rocznie dzięki niej przybędzie tam ok. 250 tys. turystów. W efekcie powinny zmniejszyć się straty lokalnych przedsiębiorstw turystycznych, spowodowane problemami z bezpieczeństwem na terytorium Turcji.
Zatopiony wczoraj A300 to nie pierwszy podobny obiekt zatopiony u wybrzeży Turcji. Od 2009 zatopiono tam 3 samoloty różnej wielkości, w tym transportowy C-47. Znalazły się one u wybrzeży Anatolii, Kaş i Kemer.