Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Hurricane Mk I polskiego bohatera będzie latał

Lotnictwo wojskowe, 22 kwietnia 2017

Myśliwiec jednego z polskich bohaterów Bitwy o Anglię, ówczesnego Pilot Officera 253. squadronu Royal Air Force Włodzimierza Samolińskiego – Hawker Hurricane Mk I P3717 (SW-P), ponownie znajdzie się w powietrzu po 75 latach. Informację o przygotowaniach do oblotu zabytkowej maszyny, planowanego na wiosnę 2017, przyniósł brytyjski miesięcznik Aeroplane.

Pierwsza faza przywracania P3717, samolotu polskiego bohatera Bitwy o Anglię, do życia

Będzie to już drugi latający Hurricane Mk I – weteran Bitwy o Anglię – przywrócony do stanu pełnej sprawności. Do tej pory jedyną oryginalną latającą Jedynką z tamtego przełomowego okresu wojny był R4118, który od sierpnia 1940 służył w 605 squadronie RAF. Jego piloci zestrzelili w Bitwie 3 samoloty Luftwaffe oraz uszkodzili 2 dalsze w 49 lotach bojowych.

Związany z losami Włodzimierza Samolińskiego Hurricane Mk I P3717 szykowany jest obecnie do pierwszego po odbudowie lotu w Turweston w Northamptonshire w W. Brytanii. Resztki wraku samolotu, dostarczonego pod koniec 1941 do ZSRR, odnaleziono w Rosji i przetransportowano do Anglii we wrześniu 1990. Dokonał tego Jim Pearce.

Kolejny etap odbudowy – samolot ma już malowanie i oznaczenia / Zdjęcia: Historic Aviation Journal

Potem prawnym właścicielem pozostałości Hurricane’a stał się Steve Milnthorpe z Hinckley. Zamierzał on odnowić samolot do stanu wystawowego posługując się oryginalnymi komponentami metalowych skrzydeł Hurricane’a, odnalezionymi w stodole w Kanadzie. W styczniu 2004, kiedy niemal kompletnie odtworzono strukturę kadłuba, ówczesne jeszcze tylko – to coś – sprzedano Tony’emy Ditheridge ze spółki Hawker Restoration, zajmującej się w Milden w hrabstwie Suffok przywracaniem wraków Hurricane’ów do stanu lotnego. Powstał wówczas pomysł odnowienia P3717 do stanu z Bitwy o Anglię, w barwach 253. dywizjonu, jednak z zachowaniem certyfikacji wersji Mk IIa (nowy silnik Merlin XX i nieco przedłużona nosowa część kadłuba), czyli wyglądu, jaki nadano samolotowi po Bitwie o Anglię, w czerwcu 1941 (zmieniając jednocześnie jego nr ser. na DR348), a przed wysyłką do ZSRR.

W zaawansowanym stanie odbudowy w lipcu 2008  Hurricane’a zakupił bogaty pilot weteran Hugh Taylor z Dursley w Cheltenham. W przewidywaniu zdolności latania, restaurowanemu w Milden, już coraz bardziej przypominającemu samolot nadano we wrześniu 2012 cywilne brytyjskie znaki rejestracyjne G-HITT. Odtwarzanie zdatności do lotu nabrało szczególnego tempa w okresie 2012-2015. W lutym 2015 pełnokrwisty myśliwiec przebazowano do Turweston, aby go ostatecznie zmontować i przygotować do oblotu. Niestety dla Anglików, cała operacja przerosła możliwości finansowe Hugh’a Taylora i związany z polskimi losami samolot przeszedł formalnie w ręce nowego, obecnego właściciela, którym jest amerykańska Collings Foundation ze Stow w stanie Massachusetts. 

Ofertowe zdjęcie – P3717 gotowy przed przejściem w ręce Amerykanów / Zdjęcie: Flying Legends for Sale

Oryginalny Hawker Hurricane Mk I P3717, wyposażony w pierwotny silnik R-R Merlin III, został wyprodukowany wczesnym latem 1940 w Brooklans i na początku lipca 1940 dostarczony do dyspozycji 253. squadronu, bazującego w tym czasie w Karton-in-Lindsey. Oznaczono go jako SW-P. 29 sierpnia dywizjon przebazowano na lotnisko Kenley, rzucając w najgorętszy wir Bitwy o Anglię. 30 sierpnia 14 Hurricane’ów tej jednostki po raz pierwszy weszło do akcji. Wśród pilotów byli dwaj Polacy – Pilot Officer Tadeusz Nowak (uszkodził tego dnia Dorniera Do 17) i Pilot Officer Włodzimierz Michał Samoliński (radiowy kod wywoławczy Blue 2) prowadzący do jego pierwszego starcia właśnie P3717. Nasz lotnik zaatakował nad Redhill w hrabstwie Surrey aż 3  dwusilnikowe Messerschmitty Bf 110 z ZG 2. Dwa myśliwce zostały przez niego ostrzelane z tyłu, trzeci wywrotem uciekł spod ognia i oba samoloty wymieniły ostatnie salwy w pozycji łeb w łeb. P3717 doznał przy tym uszkodzeń od ognia nosowych działek Messerschmitta.

253. squadron zgłosił po lądowaniu zestrzelenie jednego He 111 i trzech Bf 110 na pewno, oraz dwóch Bf 109 i jednego Do 215 prawdopodobnie. Samolińskliemu oficjalnie zaliczono zestrzelenie jednego Bf 110. Jednostka straciła w tej pierwszej walce 3 Hurricane’y wraz z pilotami.

P3717 wrócił do Kenley pilotowany przez Samolińskiego mocno poturbowany dodatkowym atakiem Bf 109. Tak mocno, że musiał został wysłany do producenta do remontu. Wiadomo, że tego dnia 5/ZG 2 Luftwaffe straciła nad Redhill jednego Bf 110. Nie jest wykluczone, że była to ofiara Polaka.

Włodzimierz Michał Samoliński – mało znany polski bohater Bitwy o Anglię / Zdjęcie: zbiory Roberta Gretzyngiera

Po gruntownej naprawie P3717 trafił 12 września 1940 do bazującego w Debden 257. squadronu, dowodzonego przez słynnego asa Roberta Stanford Tucka. 23 września podczas zażartej walki z Bf 109 P3717 znów doznał poważnych uszkodzeń. Samolot przetrwał jednak Bitwę o Anglię po to, aby w czerwcu 1941 trafić do wytwórni Rolls-Royce’a w Hucknall, otrzymać nowy silnik, przedłużoną nosową część kadłuba, nowe oznaczenie Mk II A i nowy nr  seryjny. A potem wraz z grupą innych 40 Hurricane’ów Mk II A w Cardiff został zapakowany w skrzynie i trafił droga morską do ZSRR.

Niestety Włodzimierz Michał Samoliński nie miał tyle szczęścia, co jego pierwszy Hurricane. Zginął 26 września 1940 około 11:00 czasu brytyjskiego, kiedy samoloty jego 253. squadronu zostały zaskoczone nagłym atakiem formacji Messerschmittów Bf 109 z II./JG 77. Od razy zestrzelone zostały dwa Hurricane’y – Flight Lieutnanta R.G. Edge’a i Polaka. Brytyjczyk zdołał wyskoczył z płonącego myśliwca, Polak nie opuścił swojego samolotu (V7440) i zderzył się w nim z morzem.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.