Sunday Times poinformował, że europejski koncern Airbus postawił Wielkiej Brytanii warunki pozostawienia swych zakładów na terytorium tego państwa po opuszczeniu przez nie Unii Europejskiej. Według gazety, w pierwszej kolejności chodzi o rządowe gwarancje utrzymania zasad zatrudnienia i opodatkowania. Problemem wskazywanym przez koncern jest też certyfikacja komponentów produkowanych w Wielkiej Brytanii zgodnie z wymaganiami EASA (europejskiej agencji bezpieczeństwa lotnictwa) oraz ewentualne cła eksportowe i importowe. Airbus domaga się też zachowania swobodnego przepływu siły roboczej między UE a królestwem.
Airbus dysponuje w Wielkiej Brytanii dwiema dużymi wytwórniami. Jedna z nich znajduje się w Filton, niedaleko Bristolu, gdzie zatrudnionych jest ponad 4 tysiące pracowników. Istnieje tam ośrodek rozwojowy i linie produkcyjne systemów pokładowych oraz skrzydeł do wojskowych samolotów transportowych A400M. Druga znajduje się w Broughton w Północnej Walii, gdzie produkowane są skrzydła do kilku typów samolotów pasażerskich. Łącznie Airbus zatrudnia w Wielkiej Brytanii ok. 10 tys. pracowników. Koncern wytwarza tam rocznie komponenty warte ok. 4 mld funtów.
Według ocen analityków, po opuszczeniu przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej, Airbus może całkowicie zrezygnować z produkcji komponentów do swych samolotów na terenie tego kraju. Bardziej prawdopodobna jest jednak rezygnacja z udziału brytyjskich wytwórni w nowych programach koncernu. Będzie to oznaczało powolne wycofywanie się Airbusa z produkcji w Wielkiej Brytanii.