Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Zły klimat w USA dla bazy antyrakiet w Polsce

Strategia i polityka, 20 stycznia 2009

Plany budowy baz naziemnego amerykańskiego systemu przeciwrakietowego w Polsce i w Czechach, propagandowo nazywanego tarczą, zostaną prawdopodobnie na długo zamrożone przez ekipę Baracka Obamy. Kolejny amerykański analityk przebywający w Polsce - dr Andrew C. Kuchins, dyrektor programu analiz rosyjskich i euroazjatyckich waszyngtońskiego Center for Strategic Studies - przewiduje taki rozwój wydarzeń.

Amerykanie rozbudowują bazę w Bagram - newralgiczną dla sprawnej logistyki 52-tysięcznych już sił sojuszniczych w Afganistanie. Chcą uniknąć zależności od innych, niepewnych dróg zaopatrzenia / Zdjęcie: Mirosław Ochyra

O możliwości zamrożenia i odejścia administracji demokratycznego prezydenta Obamy od republikańskiego planu wykorzystania baz systemu antyrakietowego w Polsce i w Czechach mówił już w listopadzie 2008 w Warszawie William Drozdiak - jeden z doradców do spraw międzynarodowych ówczesnego prezydenta-elekta, szef American Council on Germany (Doradcy Obamy sceptycznie o tarczy). Swoje przewidywania budował na następującym schemacie logicznym: 5 grudnia 2009 wygasa porozumienie Moskwy i Waszyngtonu - START I, ograniczające liczbę strategicznych głowic nuklearnych do 1700 po stronie USA i 2200 po stronie Rosji. Obie strony deklarują wolę podtrzymania tego procesu (także ze względów finansowych w czasach kryzysu) i wejścia na drogę dalszych obopólnych redukcji do poziomu 1000 głowic. Rozmowy mogłyby ruszyć już wiosną 2009. Ewentualne podpisanie nowego układu rozbrojeniowego byłoby pierwszym realnym i szybkim sukcesem międzynarodowym administracji Obamy w 2009. Należałoby więc wyeliminować przeszkody na drodze do szybkiego zawarcia porozumienia z Rosją. Jedną z nich byłaby z całą pewnością budowa baz antyrakietowych w Polsce i Czechach, ostro zwalczana przez Moskwę.

Dr Andrew C. Kuchins całkowicie zgadza się z poglądami wyrażonymi przez Williama Drozdiaka i dodaje jeszcze jeden argument. Priorytetem międzynarodowym demokratycznej administracji Baracka Obamy ma być także zwycięstwo w Afganistanie. Pierwsze dwie narady nowego prezydenta USA, tuż po objęciu przez niego urzędu, poświęcone będą odpowiednio: kryzysowi finansowemu w USA i na świecie oraz sytuacji w Afganistanie. Dla sukcesu operacji w tym kraju konieczna jest sprawna logistyka, a wiosną talibowie zapowiadają uderzenia w drogi zaopatrywania sił amerykańskich i wojsk ISAF/NATO (w tym także oddziałów polskich), wiodące przez Pakistan (magistrala Karaczi - Kabul jest głównym lądowym szlakiem przerzutu sprzętu). Niepewna sytuacja polityczna w Pakistanie zmusi obecny Biały Dom i Pentagon do poszukiwania ewentualnego alternatywnego szlaku. Iran jest oczywiście wykluczony. Pozostają posowieckie państwa środkowoazjatyckie. Ale przerzut przez nie ludzi, sprzętu i zaopatrzenia wymaga, jeśli nie zgody Rosji, to przynajmniej jej przychylności. Inaczej mogłaby ona wszystko sparaliżować.

Aby uniknąć problemów spór z Moskwą o budowę tarczy w Polsce i w Czechach w takiej sytuacji należałoby zneutralizować - twierdzi dr. Kuchins.

Szef polskiej dyplomacji - Radosław Sikorski poproszony o skomentowanie przewidywań Drozdiaka mówi, iż tarcza to system amerykański i to Amerykanie podejmą decyzję o jego przyszłości, wedle oceny swoich własnych interesów. Sikorski nie kryje, że w rozmowach z nim Barack Obama - jeszcze wówczas senator - nie epatował entuzjazmem wobec budowy tarczy w Polsce i w Czechach. Minister spraw zagranicznych uważa jednak, że rząd Donalda Tuska zrobił dobry ruch, zawierając porozumienie o dyslokacji tarczy w Polsce z odchodzącą administracją George W. Busha. Zastrzega przy tym, że nie tylko ono musi być przedmiotem ratyfikacji Sejmu RP. Nasz parlament zastrzegł sobie bowiem prawo aprobaty tego i każdego innego dokumentu związanego z tarczą. Także jeszcze nie do końca wynegocjowanej umowy o warunkach ewentualnego stacjonowania Amerykanów w mundurach w Polsce i innych kompensujących naszą zgodę.

Sikorski przypomina, że wedle umowy Amerykanie mieliby stacjonować na stałe w dwóch miejscach - w Redzikowie - w bazie antyrakiet, ale także o okolicach Warszawy - obsługując przydzieloną nam do 2012 baterię pocisków Patriot.

Mimo wyważonego stanowiska w sprawie przyszłości tarczy w Polsce, szef MSZ powiedział, że ma nadzieję, iż nadal Amerykanie partycypować będą w procesie modernizacji naszych sił zbrojnych, a on sam opowiada się mimo wszystko za ich stacjonowaniem w Polsce.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.