Jedną z premier trwającej obecnie wystawy lotniczej w Dubaju jest nowy lekki samolot wielozadaniowy B-250. Został on opracowany przez rodzime przedsiębiorstwo Calidus we współpracy z brazylijskim Novaerem.
B-250 ma strukturę z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym i jest napędzany pojedynczym silnikiem turbinowym Pratt & Whitney Canada PT6A-68. Wyposażenie kabiny załogi stanowi awionika Rockwell Collins ProLine Fusion, ze wskaźnikami przeziernymi.
Udźwig maksymalny B-250 wynosi ok. 1800 kg. Samolot jest zdolny do wzniesienia się na maksymalną wysokość 9144 m i ma dysponować zasięgiem 4440 km, przy prędkości ok. 560 km/h. Pierwsze naziemne próby silnika B-250 przeprowadzono latem. Prototyp samolotu wylatał dotychczas ponad 50 h.
Samolot ma wykonywać zadania przeciwpartyzanckie, wywiadu, obserwacji i rozpoznania i bezpośredniego wsparcia lotniczego, a także służyć do szkolenia zaawansowanego. Uzbrojenie i wyposażenie może być przenoszone na 7 węzłach pod kadłubem i skrzydłami. Produkcja B-250 będzie realizowana w nowo powstających zakładach w Al Ain.
B-250 ma być przeznaczony nie tylko na rynek krajowy (ZEA używają już do analogicznych zadań samoloty IOMAX Archangel, Paris Air Show 2015: Dopracowany Archanioł, 2015-06-17), a także na eksport, najprawdopodobniej do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Jednak nie będzie to łatwe, ponieważ od pewnego czasu panuje swoista moda na tego typu konstrukcje, czy to nowe (Kolejne A-29 dla Afganistanu, 2017-10-26), czy powstałe w wyniku przebudowy samolotów rolniczych (PAS 2017: Uzbrojony Thrush 510G, 2017-06-21).