Hawker Beechcraft przedstawił dane, dotyczące produkcji i wyników finansowych za 2008. Amerykański producent dostarczył 441 samolotów, o 11 więcej niż w 2007. Zanotował obrót, w wysokości 3,5 mld USD, generując jednak straty, w wysokości 140 mln USD.
Ubiegłoroczne dostawy objęły 160 samolotów biznesowych, 178 turbośmigłowych i 103 tłokowe. Mimo wzrostu produkcji i obrotów – które osiągnęły 3,5 mld USD – zakłady zanotowały 140 mln USD strat.
Według zarządu, powstały one głównie z powodu 4-tygodniowego strajku związku mechaników (IAM, tej samej centrali, które przeprowadziła dłuższy strajk w Boeingu). Przerwa w pracy spowodowała opóźnienie dostaw, ale również zakłóciła wprowadzenie modelu Hawker 4000. Mimo tego zarząd spółki poinformował, że na koniec 2008 dysponował 377,6 mln USD w gotówce i ekwiwalencie gotówki, co powinno pozwolić przetrwać kryzysowy rok 2009.
Zebrano jednocześnie zamówienia o wartości 4,8 mld USD. Dzięki temu na koniec roku portfel zamówień wzrósł do 7,6 mld USD. Przedstawiciele spółki zaznaczyli jednak, że spodziewają się w nadchodzących miesiącach poważnego zmniejszenia tych sum, w wyniku anulowania części umów.
Mimo tych stosunkowo optymistycznych wskaźników, sytuacja Hawker Beechcrafta jest poważna. Zarząd przedsiębiorstwa przeprowadził już i przeprowadzi w ciągu najbliższych miesięcy masowe zwolnienia, które dotkną łącznie 2800 osób. W zakładach spółki pozostanie 7000 pracowników, ale i ta liczba może okazać się zbyt duża, jak na obecne uwarunkowania gospodarcze (zobacz: 2300 osób odejdzie z Hawker Beechcrafta).
Jednym z powodów cięć, a także słabych wyników finansowych, jest – obok kryzysu gospodarczego – 2,4 mld USD zadłużenia. Tylko spłata odsetek pochłania rocznie 190 mln USD.