Charkowskie biuro konstrukcyjne (ChKB) im. Morozowa, wchodzące w skład koncernu Ukroboronprom, przekazało wczoraj armii ukraińskiej 7 pierwszych transporterów kołowych BTR-4 wykonanych z rodzimej stali pancernej nr 71. Ich kadłuby powstały w Łozowskich zakładach kuźniczo-mechanicznych (ŁKMZ) wchodzących od 2002 w skład grupy UPEK. Według producenta, stal i technologie jej obróbki spełniły wszystkie wymagania norm i standardów przemysłowych.
Obecnie w fazie produkcji w ŁKMZ znajduje się 40 kolejnych kadłubów. W pracach biorą udział specjaliści z kilku przedsiębiorstw wchodzących w skład Ukroboronpromu, w tym ChKB im. Morozowa, Zakładów im. Małyszewa i Kijowskich zakładów techniki pancernej. W przyszłości te przedsiębiorstwa mają samodzielnie produkować komponenty pojazdów pancernych z ukraińskiej stali wykorzystanej w budowie nowych BTR-4.
W ŁKMZ powstają kadłuby dwóch typów kołowych transporterów opancerzonych dostarczanych armii ukraińskiej – BTR-3 i BTR-4. Wykonuje się je z wykorzystaniem technologii jeszcze z czasów ZSRS. Analitycy (m.in. z Defense Express) krytycznie porównują je z możliwościami polskich zakładów Rosomak z Siemianowic, gdzie zaimplementowano nowoczesne technologie fińskiej Patrii.
ŁKMZ mogą teoretycznie wykonywać do 20 kadłubów miesięcznie. Są one jednak wykonywane ręcznie przez spawaczy, którzy muszą mieć odpowiednie doświadczenie. Tych spawaczy brakuje, bo najbardziej doświadczeni z nich masowo emigrują, zatrudniając się m.in. w polskich stoczniach. Z dwóch powodów – niskich płac w ŁKMZ i braku odpowiednio dużych zamówień na transportery ze strony ukraińskiego resortu obrony. I to jest główna przyczyna, dla której zakłady muszą szukać specjalistów z innych przedsiębiorstw, które z kolei starają się uniezależnić od ŁKMZ.