Temat europejskiego odstraszania nuklearnego powrócił ostatnio w obliczu działań Rosji na kontynencie, wzrastających napięć w relacjach transatlantyckich po wyborze Donalda Trumpa, jak również decyzji Wielkiej Brytanii o wyjściu z Unii Europejskiej. Pojawiły się tezy, w szczególności w Niemczech, o potrzebie wzmocnienia europejskiej autonomii nuklearnej. Idea europejskiego odstraszania nuklearnego ma już swoją historię.
W latach 1990. Francja przodowała w tej debacie, argumentując, że utworzenie Unii Europejskiej spowodowało konieczność nowego spojrzenia na odstraszanie. Dziś intelektualny impuls pochodzi z Niemiec, gdzie na nowo pojawiło się zainteresowanie opcją europejską (dotyczącą Sonderweg – czyli niemieckiej drogi odrębnej – jednak w wymiarze nienuklearnym, mimo kilku prowokujących artykułów na ten temat).
Nawet jeśli dyskusje te przybierały różne kształty w minionych dekadach, zawsze miały wspólny mianownik: uniknięcia polegania wyłącznie na nuklearnym odstraszaniu Stanów Zjednoczonych, w celu zapewnienia bezpieczeństwa Europie.
Więcej na ten temat w artykule opublikowanym w RAPORT-wto 11/2018, który Bruno Tertrais, wicedyrektor Fundacji Badań Strategicznych z Paryża, przygotował specjalnie dla AL Altair.