Dziś na lotnisko Maiquetía Simón Bolívar koło Caracas przybyły dwa rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160. Samoloty przeleciały ponad 10 tys. km nad Morzem Barentsa i Atlantykiem, w tym Morzami Norweskim i Karaibskim. Z Tu-160 przyleciał ciężki samolot transportowy An-124-100 i pasażerski Ił-62M rosyjskich WKS.
Według komunikatu MO FR, loty odbyły się z pełnym zachowaniem przepisów międzynarodowych. Na początkowej części trasy bombowcom towarzyszyły myśliwce F-16 norweskich wojsk lotniczych. Nie wiadomo, czy rosyjskie bombowce były uzbrojone.
Na lotnisku załogi rosyjskich samolotów powitał wenezuelski minister obrony Vladimir Padrino López. Towarzyszył mu m.in. ambasador FR Władimir Zajemskij.
To nie pierwszy przelot rosyjskich Tu-160 do Wenezueli. Poprzednim razem dwa bombowce tego typu lądowały w tym kraju w 2008. Wówczas dotarły do bazy na wyspie La Orchila.