Spółka SatRevolution w ciągu 3 lat przeszła drogę od pomysłu do przemysłu – 17 kwietnia skonstruowany i wyprodukowany przez nią satelita obserwacyjny Światowid został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną. Dwa dni później statek Cygnus, na pokładzie którego znajduje się Światowid, przybył na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Zaprojektowanie, zbudowanie i wyniesienie Światowida w przestrzeń kosmiczną kosztowało ok. 5,5 mln zł. Co najważniejsze – wszystkie jego elementy zostały opracowane i wytworzone własnymi siłami, co znacznie obniżyło wydatki.
W ciągu kilku tygodni Światowid zostanie wypchnięty w przestrzeń kosmiczną i w ciągu pół godziny powinien nawiązać kontakt radiowy z Ziemią. Satelita pozostanie w kosmosie przez kilkanaście miesięcy. Jego zadaniem będzie wykonanie od 60 do kilkuset zobrazowań zdjęć powierzchni naszej planety, w zależności od pogody. Ich dokładność wynosić ma ok. 4 m/piksel. Po zakończeniu misji Światowid spłonie w atmosferze podczas powrotu na Ziemię.
Jednocześnie w przestrzeń kosmiczną został wyniesiony inny polski satelita – KRAKsat, opracowany i zbudowany przez naukowców i studentów Akademii Górniczo-Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ma on posłużyć do zbadania możliwości zastosowania płynu magnetycznego (ferrofluidu) do sterowania żyroskopami stosowanymi do zmiany położenia satelitów.
Kolejnym krokiem ma być umieszczenie w przyszłym roku na orbicie następnego satelity obserwacyjnego – ScopeSat, wyposażonego w optykę umożliwiają wykonywanie zdjęcia o rozdzielczości do 0,5 m/piksel. Jednak do realizacji tego przedsięwzięcia konieczny jest kapitał w wysokości kilku mln zł – część mają wyłożyć agendy rządowe i inwestorzy, a część ma zostać zebrana od prywatnych darczyńców, którzy chcieliby wnieść swój wkład w przedsięwzięcie.
Szefowie SatRevolution zakładają, że do 2022 na niskiej orbicie okołoziemskiej (ok. 350 km) znajdzie się konstelacja 16, a do 2026 – ponad 1000 satelitów ScopeSat, zdolnych do wykonywania co godzinę zdjęcia każdego miejsca na Ziemi (ang. Real-Time Earth-Observation Constellation). Każdy z nich ma funkcjonować przez ok. 4 lata,. Po zakończeniu eksploatacji poszczególne satelity będą spalać się w atmosferze Ziemi, a w zamian w kosmosie zostaną umieszczone nowe, zapewniając redundancję na poziomie systemu. Szacuje się, że zbudowanie i wyniesienie pojedynczego satelity wyniesie 0,5-1 mln euro.
REC znajdzie zastosowanie głównie w zarządzaniu kryzysowym. Dzięki uzyskanym obrazom właściwe służby będą mogły szybciej reagować w przypadku klęsk żywiołowych, a tym samym zmniejszać ich skutki. Korzyści ze stworzenia konstelacji satelitów obrazujących Ziemię odniesie również transport, rolnictwo precyzyjne, leśnictwo, gospodarka wodna oraz smart city (SatRevolution tworzy konstelację ScopeSat , 2018-11-23).