W katastrofie śmigłowca wojskowego Mi-17 w Wenezueli zginęło 18 osób, w tym generał tamtejszej armii.
Do katastrofy doszło ok. 16:40 GMT w dżungli niedaleko granicy z Kolumbią, w pobliżu miejscowości El Alto de Rubio w stanie Tachira. W katastrofie zginął gen. Domingo Alberto Faneite, 16 żołnierzy i jeden cywil - Cristian Velazquez. Ich zwłoki odnaleziono całkowicie spalone. Przewieziono je do stolicy stanu Tachira - San Cristobal.
Gen. Faneite był dowódcą okręgu wojskowego nr 2. Leciał do siedziby swego sztabu. Był podwładnym prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, gdy ten był jeszcze dowódcą wojskowym w stopniu pułkownika.
Śmigłowiec pilotowali - dowódca kpt. Edison Viera i drugi pilot kpt. Omar Helio Villamizar.