Wczoraj wieczorem, o 23:19 UTC z Naval Station Guantanamo Bay (Leeward Point Field) na Kubie wystartował samolot Boeing 737. Był to lot czarterowy (flight 293) z personelem wojskowym i członkami ich rodzin, wracającymi do domów. Na pokładzie znajdowało się 136 pasażerów i 7 członków załogi. Lecieli do Jacksonville Naval Air Station/Towers Field na Florydzie w USA.
Lądowanie odbywało się w trudnych warunkach atmosferycznych, podczas silnej burzy. Samolot przyziemił o 21:43 czasu lokalnego (01:43 UTC). Z powodu silnego wiatru pilot nie zdołał jednak opanować maszyny. Samolot wypadł z pasa i wpadł do rzeki St. Johns. Zatrzymał się w dość płytkiej wodzie.
Samolot uległ trudnym do oceny uszkodzeniom. Na jego pokładzie nikomu nie stało się nic poważnego. Wszystkich pasażerów i załogę udało się ewakuować bez większych problemów. 21 osób, które odniosły niewielkie obrażenia, przewieziono do szpitala, gdzie udzielono im pomocy medycznej.
Uszkodzony samolot to Boeing 737-81Q(WL) nr rej. N732MA, nr ser. 30618/830, oblatany 12 kwietnia 2001. Należy do Miami Air International.
Miami Air International przewożą personel z bazy w Guantánamo Bay (gdzie przetrzymywane są bez wyroków osoby uznane przez władze USA za niebezpieczne) do morskich stacji lotniczych w Jacksonville i Norfolk w Wirginii. Loty odbywają się w każdy piątek i co drugi wtorek. Linie obsługują nie tylko wojsko, ale także grupy religijne, drużyny sportowe i grupy korporacyjne.