Izraelskie władze wojskowe poinformowały, że w ciągu doby ze Strefy Gazy wystrzelono ponad 450 pocisków na terytorium Izraela. Za atakami mają stać bojownicy z Hamasu i Islamskiego Dżihadu. Ok. 150 pocisków przechwycił i zniszczył system Iron Dome. Większość pozostałych rozbiło się na terenach niezamieszkanych. Kilka trafiło jednak w budynki mieszkalne. W jednym z nich, w mieście Aszkelon, zginęła kobieta.
W tym samym czasie izraelskie lotnictwo i wojska lądowe zaatakowały 220 obiektów w Strefie Gazy podejrzewanych o związki z Hamasem i Islamskim Dżihadem, a także punkty, z których wystrzeliwano pociski. W wyniku izraelskich ataków zginęło 8 Palestyńczyków. Według władz Izraela, byli to bojownicy tych organizacji.
Wcześniej pojawiły się informacje o śmierci młodej Palestynki i jej 14-miesięcznej córki. Izraelczycy twierdzą, że nie zginęły one w efekcie ich ataku. Powodem miał być wybuch palestyńskiego pocisku, który rozbił się jeszcze w Strefie Gazy.
Władze wojskowe poinformowały też, że na granicy Strefy Gazy rozwinęły w pełni ukompletowaną brygadę pancerną. Jej żołnierze oczekują na rozkaz do ataku. To kolejna taka brygada w tym rejonie. Izrael przeprowadził ograniczony pobór rezerwistów, głównie do uzupełnienia obsług kompleksów Iron Dome.
Do trwającej obecnie wymiany ognia doszło po miesiącu względnego spokoju. Obie strony oskarżają się o naruszenie rozejmu. Wymiana ognia na niewielką skalę rozpoczęła się 2 maja. 3 maja w wyniku ataku izraelskiego bezzałogowca na posterunek Hamasu zginęło 3 Palestyńczyków. To spowodowało zmasowane ataki rakietowe na terytoria izraelskie.