Wczoraj amerykańskie linie United poinformowały o przedłużeniu uziemienia samolotów Boeing 737 MAX o ponad miesiąc. Ma ono potrwać co najmniej do 19 grudnia 2019 (do tej pory uziemienie planowano do 3 listopada). United dysponują 14 samolotami tego typu, które nie latają od połowy marca 2019, gdy okazało się, że powodem dwóch katastrof Boeingów 737 MAX, w których zginęło 346 osób, były błędy w oprogramowaniu.
Boeing niedawno zapowiedział, że ma nadzieję na uzyskanie zgody nadzoru na proponowaną aktualizację oprogramowania 737 MAX do końca października. Jeśli nawet tak by się stało, będzie potrzeba jeszcze wielu tygodni na jego zainstalowanie w już używanych i nowo wyprodukowanych samolotach. Potrzebny będzie również czas na szkolenie pilotów z wykorzystaniem nowych środków, wymaganych przez przewoźników i nadzory. Problemem jest też brak zaufania zagranicznych linii i nadzorów do amerykańskiej Federal Aviation Administration, która jest współodpowiedzialna za błędy Boeinga. W tej sprawie toczy się wiele postępowań – cywilnych i karnych.
Brak zdatnych do lotu Boeingów 737 MAX powoduje ogromne problemy. Tylko United musiały odwołać tysiące lotów. W listopadzie linie przewidują anulowanie kolejnych 2800 lotów (93 dziennie), a w grudniu (do 19) co najmniej 1700 (96 dziennie).
Inne amerykańskie linie lotnicze także musiały wstrzymać loty Boeingów 737 MAX. Southwest odwołały loty do 5 stycznia 2020, a American (największa grupa branży przewozów lotniczych na świecie, dysponująca 24 Boeingami 737 MAX) – na razie – do 2 listopada 2019.