Według Defense Arabic, 17 października 2019 śmigłowiec S-70A Black Hawk realizował misję ewakuacji rannych żołnierzy tureckich uczestniczących w walkach w północnej Syrii (Opuszczona baza USA w Syrii, 2019-10-19). W niskim locie miał zostać trafiony pociskiem, prawdopodobnie wystrzelonym z granatnika RPG-7. Pilotowi udało się wylądować awaryjnie niedaleko Tel Abyad.
Dowództwo operacji zdecydowało o użyciu myśliwca F-16C Block 50 do zniszczenia wraku śmigłowca, by nie wpadł on w ręce bojowników kurdyjskich. Operacja się powiodła. Z kolei rannych żołnierzy i załogę Black Hawka ewakuował inny śmigłowiec.
Informację o wydarzeniu ujawniono dopiero wczoraj. Wynika z niej, że zniszczony śmigłowiec to Sikorsky S-70A-18D Black Hawk. Przedstawiciele armii tureckiej twierdzą, że nie został on trafiony przez Kurdów, a lądował z powodu awarii technicznej.