Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Siły Zbrojne III Rzeczypospolitej z perspektywy dwudziestolecia

Strategia i polityka, 11 czerwca 2009

Konferencja na ten temat zgromadziła niemal wszystkich ministrów obrony narodowej okresu 20-lecia transformacji polskich sił zbrojnych. Nie było Aleksandra Szczygły - szefa MON gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.

Byli ministrowie i obecny wymieniali doświadczenia z czasów swoich rządów podczas wspólnego panelu konferencyjnego. - Czas najwyższy, Panie Ministrze zacząć odbudowywać struktury wywiadu i kontrwywiadu wojskowego po ich kompletnym zniszczeniu. Nasi żołnierze służący w trudnych misjach wymagają należytego własnego rozpoznania i osłony - apelował do szefa MON Bogdana Klicha były minister obrony narodowej, a obecnie wicemarszałek Sejmu RP, Jerzy Szmajdziński podczas wczorajszej konferencji naukowej: Siły Zbrojne III Rzeczypospolitej z perspektywy dwudziestolecia w warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Marszałek Szmajdziński radził ministrowi Klichowi, aby rekonstruując zniszczone przez poprzedni rząd wojskowe służby wywiadu i kontrwywiadu postarał się o ich powrót podległości wobec szefa resortu obrony. Klich jednak odparł, że satysfakcjonuje go dzisiejszy status ich podporządkowania premierowi. Taki bowiem układ, dowodził, pozwala integrować działania i raporty wszystkich służb wywiadowczych i kontrwywiadowczych w jednym miejscu. Klich nie zgodził się również z tezą, że proces odbudowy wojskowych służb specjalnych się nie rozpoczął. Minister Klich z przekąsem stwierdził, że sprawa zaginięcia szyfranta - chorążego Zielonki o niczym nie przesądza.

Byli ministrowie Zbigniew Okoński i Jerzy Szmajdziński domagali się od obecnego kierownictwa MON większej troski o los polskiego przemysłu zbrojeniowego i wsparcia politycznego jego wysiłków eksportowych, a także koniecznej i obowiązkowej polonizacji wszelkich nabywanych zagranicznych typów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Bogdan Klich odparował, że nie będzie się starał być liderem polskiej zbrojeniówki, bo rezerwuje sobie prawo wyboru kupowanego sprzętu u nas i za granicą, zaś kwestia polonizacji nabywanego obcego uzbrojenia jest przez niego podnoszona podczas wszelkich wizyty i spotkań. Szmajdziński przypomniał z sarkazmem, że kiedy rozpoczynał urzędowanie w MON nasz eksport uzbrojenia zatrzymał się na katastrofalnym poziomie 20 mln dolarów rocznie, natomiast kiedy odchodził z MON doszliśmy do rekordowego poziomu 1 mld dolarów rocznie. Zbigniew Okoński przypomniał, że za jego czasów, wbrew interesom i protestom USA i to w okresie naszych starań o członkostwo w NATO, udało się nam nawet sprzedać Iranowi 105 starych, wyeksploatowanych czołgów T-55, wykorzystanych potem przez Teheran jako stałe elementy fortyfikacyjne.

Inny były szef MON - Radosław Sikorski, obecnie minister spraw zagranicznych wyraził żal, że jego pomysł budowy polskiego Pentagonu nie doczeka się realizacji z powodu kryzysu finansowego. Sikorski powiedział zgromadzonej licznie generalicji, że w razie poważnego konfliktu, podobnego do niedawnego gruzińskiego, wojskowi powinni mu dać 2-3 tygodnie na zmobilizowanie opinii publicznej i społeczności międzynarodowej. I w taki sposób powinniśmy przygotowywać naszego siły zbrojne, aby były w stanie przez ten okres wytrwać samodzielnie na posterunkach (taką tezę niemal wyśmiał potem były szef Strategicznego Przeglądu Obronnego - Andrzej Karkoszka). Sikorski uważa, że tak powinniśmy szkolić dowódców, aby byli oni świadomi ekonomicznych skutków ich decyzji militarnych i mieli na uwadze, że różne cele powinno się osiągać za pomocą jak najmniejszych wydatków. Obecny szef polskiej dyplomacji zapowiedział, że przedłoży premierowi taki plan nadchodzącej prezydencji Rzeczpospolitej w Unii Europejskiej, aby sprawy kontynentalnej wspólnej obronności stały się jej głównym motywem. Polska będzie więc przez 18 miesięcy systematycznie wzmacniała ESDP - europejską wspólną politykę obronną, ponieważ sprawujące prezydencję razem z nami - Cypr i Dania nie mają takich intencji, ani możliwości - dodał Sikorski.

Inny były minister obrony Janusz Onyszkiewicz - europarlamentarzysta od razu zawyrokował, że będzie to bardzo trudne. Ponieważ od początku natkniemy się ogromne trudności z koordynacją wzmacniania unijnej polityki obronnej z kursem NATO, a zwłaszcza wobec rysującego się coraz wyraźniej, pogłębiającego się dystansu Londynu wobec samej Unii i Traktatu Lizbońskiego. Jeden z dyskutantów z przekąsem zauważył, że do niedawna Onyszkiewicz na wyraźne zlecenie USA realizował w Brukseli politykę torpedowania wspólnej polityki obronnej Unii...

Obecny szef MON, Bogdan Klich w swym wystąpieniu mówił o:

+liczebności polskich sił zbrojnych

Narodowe Siły Rezerwowe (polska Gwardia Narodowa) na początek liczyć będą 10 tys. ludzi ćwiczących w wolne od pracy dni i powoływanych do akcji na wypadek kryzysu. Potem dojdzie dalszych 10 tys. ludzi, tak, aby w 2011-2012 było 100 tys. zawodowców w mundurach plus 20 tys. rezerwistów. Efekty kampanii promocyjnej zawodowej służby wojskowej przeszły zdaniem Kilicha najśmielsze oczekiwania MON [w rzeczywistości zainteresowanie służbą wojskową to raczej efekt kryzysu gospodarczego).

+zwiększeniu liczby jednostek bojowych

O 18% wzrosnąć ma liczba jednostek bojowych kosztem formacji wsparcia. Obecnie proporcja ta kształtuje się jak 53% do 47%, a docelowo ma być 62% do 38%. Wzrośnie liczba jednostek szybkiego reagowania z ukompletowaniem 90%. O 20% zmniejszy się obecna infrastruktura wojskowa, bo dojdzie do integracji i komasacji jednostek w mniejszej licznie garnizonów.

+pomyślnych prognozach dla zbrojeniówki

Po przeglądzie możliwości finansowych okazało się, że MON nie zmniejszy i nie zmieni 111 kontraktów na dostawy sprzętu i uzbrojenia. Jedynie 12 zostanie uszczuplonych. Umożliwi to rządowe 500-milionowe nadzwyczajne wsparcie przemysłu zbrojeniowego. Do tego dojdzie miliardowej wartości program gwarancji i kredytów przygotowywany na 2010. MON przygotowuje 13 szczegółowych programów technicznej modernizacji sił zbrojnych. Trwają nad nimi dyskusje. Detale zostaną ustalone do sierpnia, kiedy minister podpisać ma stosowy dokument precyzujący te programy.

Bogdan Klich jest zdecydowany na przeniesienie Dowództwa Wojsk Lądowych do Wrocławia (program przenosin Dowództwa Sił Powietrznych do Poznania musi poczekać z powodu kryzysu finansów państwa). Ma to kosztować, jak się wyraził - jedynie od 20 do 60 mln zł. Klich - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - jest zwolennikiem zachowania, zapisanego w ustawie wskaźnika 1,95% PKB kwot przeznaczanych na narodową obronność i pozostawienia co najmniej 20% budżetu obronnego wydawanych na zakupy majątkowe (modernizacja sił zbrojnych).

Bogdan Klich oświadczył, że rozmawiał z premierem Tuskiem na temat powierzenia Gromowi funkcji narodowej formacji antyterrorystycznej, ze wszystkimi wewnętrznymi i zewnętrznymi tego konsekwencjami. Należy sądzić, że oznacza to także możliwość wejścia Gromu do akcji w dowolnym miejscu świata dla ocalenia zagrożonego życia polskich obywateli.

Więcej o Programie 2009-2012 w RAPORT-wto 06-2009


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.