Śmigłowiec dyspozycyjny Sikorsky S-76B, należący do Island Express Holding, wyprodukowany w 1991, noszący znaki rejestracyjne N72EX, wystartował z lotniska John Wayne w Santa Ana w Kalifornii wczoraj, 26 stycznia, o 9:06 czasu miejscowego, kierując się do akademii koszykówki Kobe'go Bryanta w Thousand Oaks w Kalifornii.
Po starcie śmigłowiec leciał w kierunku północnym wzdłuż autostrady międzystanowej I-5 do Glendale w Kalifornii, gdzie zniżył się i krążył w pobliżu stadionu Los Angeles Dodgers. Następnie wzniósł się i kontynuował lot na północ do autostrady 118. O 9:35 pilot N72EX poinformował, że znajduje się na wysokości 1400 stóp (427 m) i poprosił o specjalne zezwolenie na lot VFR od wieży w Van Nuys. Został następnie skierowany przez kontrolera do przestrzeni powietrznej Van Nuys klasy D na wysokości lub poniżej 2500 stóp po północno-wschodniej stronie wzdłuż autostrady 118. Pilot potwierdził, zgłosił kurs 325 stopni i odpowiedział twierdząco, że chce zmienić częstotliwość korespondencji i wykonać podejście SoCal (wg wskazań radaru).
Następnie pilot poinformował o zamiarze wykonania zakrętu na południowy zachód (aby odnaleźć autostradę 101), a kontroler w Van Nuys wyraził zgodę. O 9:39 pilot zgłosił VFR i wysokość 1500 stóp, a 9:42 potwierdził podejście SoCal. O 9:43:58 kontrola lotów poinformowała pilota, że jest zbyt nisko. Niespełna pół minuty później, o 9:44:22, kontroler bezskutecznie próbował skontaktować się z pilotem. Nie zarejestrowano żadnego wezwania o pomoc. Najprawdopodobniej śmigłowiec rozbił się o zbocze góry.
Lotniska Van Nuys i Burbank podały, że w tym czasie panowały niesprzyjające warunki pogodowe w pobliżu miejsca katastrofy. O 9:51 Van Nuys zgłosiło widzialność 2,5 km, zachmurzenie na wysokości 1100 stóp (335 m) i zamglenie. W Burbank o 10:16 warunki były takie same.
Zdjęcia z miejsca katastrofy pokazują wzniesienie terenu po obydwu stronach autostrady 101 i nieco bardziej płaski teren na zachód od obszaru, w którym pilot zaczął skręcać na południe. Dane z Radarbox i Flightradar24 sugerują, że ostatni etap lotu był niestateczny, śmigłowiec wznosił się z wysokości 1200 do 2150 stóp w ciągu 40 s, lecąc z prędkością od 200 do 280 km/h, a podczas ostatniego zakrętu na południe szybko opadał, rozbijając się na wysokości 1700 stóp. Teren w odległości ponad 7 km od miejsca katastrofy wznosi się powyżej 2800 stóp.
Spalony wrak S-76B znaleziono na południe od autostrady 101. Na pokładzie śmigłowca znajdował się pilot i 8 pasażerów: 41-letni były koszykarz LA Lakers Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna, trener baseballa John Altobelli wraz z żoną Keri i 13-letnią córką Alyssą (koleżanką córki Bryanta) oraz Christina Mauser, Payton Chester (także 13-letnia baseballistka) i jej matka Sarah.