Administracja USA zdecydowała o wstrzymaniu dostaw uzbrojenia i wsparcia eksploatacji samolotów F-16IQ wojsk lotniczych Iraku. Oficjalnym powodem jest pogorszenie bezpieczeństwa w tym kraju. Amerykanie uważają, że wzrosło prawdopodobieństwo wpadnięcia dostarczanego sprzętu w ręce Iranu lub uzbrojonych grup walczących z siłami rządowymi. Nieakceptowalne niebezpieczeństwa mają też zagrażać amerykańskim doradcom.
Już na początku 2020 zdecydowano o ewakuacji z Iraku doradców wspierających eksploatację myśliwców F-16IQ. Od 4 do 6 stycznia z bazy pod Bagdadem wywieziono m.in. pracowników Lockheed Martina. Irak opuściła też część specjalistów wojskowych. Mogło to być związane z obawami przed atakami odwetowymi po zabiciu przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, co nastąpiło 3 stycznia.
Teraz poinformowano o wstrzymaniu dostaw uzbrojenia i części zamiennych do F-16IQ. Nie jest jasne, jakiego typu uzbrojenia dotyczą ostatnie decyzje. Jest jednak oczywiste, że bez wsparcia USA irackie myśliwce będą miały coraz bardziej ograniczone możliwości użycia w operacjach przeciwko rebeliantom.
Na podstawie umów z 2011 i 2012 Irak kupił od USA 36 myśliwców F-16IQ Block 52, w tym 24 jednomiejscowe w wersji C i 12 dwumiejscowych D. Od 2015 do 2019 do Iraku trafiły 32 z zamówionych samolotów. Dwa inne rozbiły się wcześniej w czasie szkolenia, a dwa pozostają w bazie Tucson w USA, służąc do szkolenia pilotów irackich.
Początkowo Irak kupił standardowy zestaw uzbrojenia do F-16IQ, w tym pociski powietrze-powietrze AIM-9L/M-8/9 (200) i AIM-7M-F1/H (150), oraz powietrze-ziemia, m.in. AGM-65D/G/H/K (50), a także naprowadzane laserowo bomby GBU-12, GBU-10 i GBU-24 (łącznie 300). Później Irakijczycy zamawiali uzbrojenie bardziej dostosowane do bieżących potrzeb, a więc przede wszystkim pociski i bomby do zwalczania celów naziemnych. Nie wiadomo, ile z nich zdołali dotąd odebrać.