Według źródeł w mediach tureckich, nad prowincją Idlib antyrządowi rebelianci zestrzelili dziś samolot L-39 lotnictwa wojskowego Syrii. Samolot spadł w rejonie miejscowości Sarakib. Jego wrak znaleziono na terenach zajętych przez rebeliantów.
Pilotowi udało się katapultować. Jego los jest jednak nieznany. Prawdopodobnie został ujęty przez rebeliantów.
Początkowo media rebeliantów donosiły o zestrzeleniu rosyjskiego bombowca frontowego Su-24. Zaprzeczył temu resort obrony FR. Później pojawiały się wersje o zestrzeleniu bezzałogowca, albo syryjskiego samolotu załogowego.
Władze syryjskie ogłosiły przestrzeń powietrzną nad prowincją Idlib za zamkniętą dla wszelkich statków powietrznych poza własnymi. Wszystkie inne mają być uznawane za wrogie i zestrzeliwane. To odpowiedź na wsparcie rebeliantów przez Turcję.
Zakaz zapewne nie dotyczy samolotów i śmigłowców rosyjskich, które wspierają ofensywę syryjskich sił rządowych. W ostatnich dniach sytuacja w prowincji Idlib uległa zaostrzeniu. W nocy na 28 lutego pozycje syryjskie zaczęło atakować lotnictwo tureckie. W odwecie lotnictwo rządowe, a przede wszystkim rosyjskie, zaatakowało kolumnę wojsk tureckich. Zginęło wówczas 33 żołnierzy tureckich, a 32 zostało rannych.