28 lat temu, 28 lutego 1992 w Mississauga w USA zmarł słynny polski pilot – oblatywacz, płk Bolesław Orliński. Do historii przeszedł jego legendarny przelot w 1926 do Tokio nad Rosją. W pamięci utrwalił się jako pilot doświadczalny myśliwców PZL, a potem jako lotnik 305. dywizjonu, latający myśliwcami Mosquito.
Mało kto wie, że Bolesław Orliński i jego żona – Stanisława, spoczęli ostatecznie nie w USA, nie na terenie ich rodzinnych Kresów, ale na Cmentarzu Świętej Rodziny we Wrocławiu, gdzie zamieszkała siostra lotnika i nadal mieszka jej córka i chrześnica Orlińskiego – dr Zofia Kudrewicz-Hubicka. Uroczysty pogrzeb odbył się w sierpniu 1992.
28 lutego 2020, w 28. rocznicę śmierci płk. Orlińskiego wrocławskie środowisko lotnicze zebrało się przy mogile małżeństwa Orlińskich, aby, jak co roku, uczcić ich pamięć. Uroczystość, decyzją dowódcy 3. Wrocławskiej Brygady Radiotechnicznej, gen. Dariusza Krzywdzińskiego, uświetniła honorowa asysta wojskowa. Udział wzięli przedstawiciele Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP.
Wrocław jest miastem, które szczególnie dba o zachowanie pamięci Bolesława Orlińskiego. Polski pilot, latając w latach 1924 i 1925 w liniach lotniczych Franco-Roumaine, wielokrotnie tam lądował. Jego imię 23 sierpnia 1994 przyjął 11. Wrocławski Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. Bolesław Orliński jest również patronem Aeroklubu Wrocławskiego i Szkoły Podstawowej nr 118 przy Bulwarze Ikara na wrocławskim osiedlu mieszkaniowym na Gądowie Małym, dawnym lotnisku komunikacyjnym i sportowym. Na tym osiedlu jest również ulica im. Bolesława Orlińskiego.
Na podstawie informacji Stanisława Błasiaka