Australijski Departament Obrony 5 marca 2020 ogłosił wycofanie ze stanu Royal Australian Air Force (RAAF) 46 samolotów wielozadaniowych F/A-18A/B. Wszystkie mają być przejściowo przechowywane w bazie Williamtown, na północ od Newcastle. Do czasu gdy odbierze je Air USA – prywatne przedsiębiorstwo, które zapowiedziało zakup tych samolotów. Jeśli transakcja zostanie sfinalizowana, przygotowanie i transfer samolotów ma potrwać 3-4 lata. Bezpośrednio w Williamtown ma się tym zajmować 24 pracowników. Kolejni – pracownicy przedsiębiorstw lotniczych – będą ich wspierać, naprawiając komponenty i dostarczając części zamienne.
Williamtown jest bazą trzech jednostek latających dotąd F/A-18A/B. To 3. i 77. Squadron oraz 2. Operational Conversion Unit, który odpowiadał za przeszkalanie załóg samolotów tego typu. Czwarta jednostka – 75. Squadron stacjonuje w Tindal.
Air USA to istniejące od 1994 prywatne przedsiębiorstwo, które wspiera szkoleniowo amerykańskie lotnictwo wojskowe. W ramach programu Red Air dostarcza ono samoloty odgrywające w ćwiczebnych walkach powietrznych rolę przeciwników. Program Blue Air służy głównie szkoleniu żołnierzy naprowadzających samoloty uderzeniowe i nauce odpierania ataków z powietrza. Air USA dysponuje obecnie 67 samolotami odrzutowymi, w tym typu Hawk, Alpha Jet, L-39, L-59 i MiG-29UB.
Nie są żadne szczegóły planowanej transakcji. Nie wiadomo nawet, czy Air USA kupi wszystkie australijskie F/A-18A/B. I za jaką kwotę. Specjaliści szacują, że samo utrzymanie zdolności do lotu Hornetów może pochłonąć kilkaset milionów dolarów.