Wczoraj wieczorem lot obserwacyjny wykonywał samolot King Air 350i tureckiej policji. Wystartował o 18:34 czasu lokalnego z lotniska Van-Ferit Melen, na którym miał też wylądować. Na jego pokładzie znajdowało się 2 członków załogi i 5 pasażerów – specjalistów technicznych.
Gdy samolot wracał na lotnisko, ok. 22:45 czasu lokalnego (19:45 UTC) doszło do katastrofy. Maszyna uderzyła w zbocze wygasłego wulkanu Artos, ok. 30 km od lotniska. Wrak znaleziono dziś ok. 3:00 na wysokości 2200 m.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Władze poinformowały, że ostatni kontakt radiowy z załogą samolotu zanotowano 13 minut przed katastrofą.
Samolot uczestniczył od 13 lipca 2020 w obserwacji w prowincji Van i – w przeważającej mierze kurdyjskiej – Hakkari. Prowincja Hakkari graniczy z Irakiem. Jest ona areną licznych starć między siłami tureckimi a bojownikami kurdyjskimi podczas trwającego dekady powstania.
Rozbity samolot to dwusilnikowy Beechcraft B300 King Air 350i, zn. rej. EM-809, nr ser. FL-896, wyprodukowany w 2015. Należał do Departamentu Lotniczego Generalnego Dyrektoriatu Bezpieczeństwa (Emniyet Genel Müdürlüğü - Havacılık Daire Başkanlığı). Wchodził w skład GünHan Filo (eskadry), części Van Havacılık Şube Müdürlüğü (skrzydła).