30 lipca 2020 o 15:02 czasu lokalnego w Teksasie Space Exploration Technologies Corp. (SpaceX) wykonała próbę statyczną silnika Raptor zamontowanego w prototypie statku kosmicznego Starship SN5 (Serial Number 5). Silnik pracował tylko przez kilka sekund, gdyż w teście chodziło o sprawdzenie wszystkich podsystemów przed próbą wzlotu na 150 m, która jest zaplanowana na niedzielę o 8:00 czasu lokalnego.
Jednocześnie 28 lipca 2020 SpaceX wystąpiła do Federal Communication Commission (FCC) o zgodę na wykonanie badań układów łączności prototypu statku kosmicznego Starship do wysokości 20 km. Próby mają być wykonywane ze startowiska w Boca Chica w Teksasie w okresie od 18 sierpnia 2020 do 18 lutego 2021. Wzloty mają na celu sprawdzenie poprawności operowania Starshipa na małych i średnich wysokościach, w tym przede wszystkim lądowania w celu odzysku pierwszego stopnia tego pojazdu kosmicznego.
Celem SpaceX jest zbudowanie pojazdu kosmicznego, który mógłby być produkowany seryjnie i dzięki zmniejszeniu kosztów wytworzenia i wykonywania lotów posłużyć do eksploracji kosmosu. Najpierw miałby umożliwić lądowanie większej liczby astronautów na Księżycu, a później pozwolić na loty na Marsa. Starship jest brany pod uwagę przez NASA jako back up programu księżycowego Artemis (Artemida) wykorzystującego rakietę nośną SLS (Boeing) i kapsułę załogową Orion (Lockheed Martin), gdyż oba te programy notują wieloletnie opóźnienia i olbrzymi wzrost kosztów (od 2006 Orion pochłonął już 16 mld USD). Pierwszy start rakiety nośnej SLS ma nastąpić dopiero w przyszłym roku, a więc nie wiadomo czy ten program zakończy się sukcesem. Co więcej, analizy wskazują na ogromny koszt rakiety. Pojedynczy start SLS może kosztować nawet 4 mld USD.