Trwają australijsko-amerykańskie manewry Talisman Sabre 2009. Po pierwszych kilku dniach, ćwiczeń sztabowych i morskich, od 17 lipca trwają ćwiczenia lądowe, rozpoczęte desantem.
Talisman Sabre, to jedne z największych ćwiczeń wojskowych w Australii. Odbywają się co 2 lata, od 2001. Obecne, podobnie jak poprzednie, urządzone zostały z dużym rozmachem. Bierze w nich udział ponad 20 tys. amerykańskich marynarzy i Marines (głównie rezerwistów) oraz 10 tys. zawodowych żołnierzy z Australii.
Celem manewrów jest szkolenie żołnierzy w operacjach wymuszania pokoju. Pierwszy etap - trwający od 6 lipca - objął działania sztabowe i morskie: przygotowania do desantu. Podobnie jak poprzednie, odbył się na poligonie morsko-lądowym Shoalwater Bay.
17 lipca rozpoczął się etap lądowy. Pierwszorzutowe oddziały zostały wyładowane na brzeg, bezpośrednio z amfibii AAV-7A1, a ciężki sprzęt z poduszkowców. Desant odbywał się jednocześnie z 5 okrętów; 3 amerykańskich - USS Essen (LHD 2), USS Denver (LPD 9) i USS Tortuga (LSD 46) - oraz 2 australijskich, HMAS Kanimbla i HMAS Darwin. Ćwiczenia będą trwać prawie do końca miesiąca.
Talisman Sabre jest wyrazem bliskich stosunków wojskowych Australii i USA. W istocie, choć w o wiele mniejszym stopniu, niż w przypadku Japonii i Korei Południowej, bezpieczeństwo Australii zależy od wsparcia Waszyngtonu. Znamiennym jest również, że większość kluczowych typów uzbrojenia, w tym czołgi podstawowe (M1A1 Abrams), transportery opancerzone (M113) i samoloty bojowe (F-111, F/A-18, a w przyszłości F-35) pochodzą z USA.