ChRL i Iran zawarły niedawno strategiczną umowę dotyczącą wspólnego gromadzenia danych wywiadowczych. Teraz okazuje się, że jednym z jej elementów jest plan zainstalowania 15 milionów kamer w 28 największych miastach Iranu. Mają one służyć do nadzoru nad ich mieszkańcami, podobnego do stosowanego w Chinach i wielu innych krajach (liderami pod tym względem są – według różnych szacunków – Wielka Brytania, Izrael i Singapur). Według Israel Defense, budowa infrastruktury ma rozpocząć się w listopadzie 2020. Będzie oparta na chińskim Internecie, szyfrowaniu i innych możliwościach zapewnienia bezpieczeństwa informacji.
Ze strony irańskiej nadzór nad systemem ma realizować Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Kamery będą połączone z ośrodkami kontroli w Iranie i Chinach. System ma zostać zintegrowany z sieciami telefonii komórkowej, rządowymi bazami danych, bazami dokumentów osobistych oraz kontami bankowymi itp. Układy sterowania mają automatycznie monitorować przechodniów i kierowców przy użyciu kombinacji danych i algorytmów sztucznej inteligencji, by wskazywać na niebezpieczne i nietypowe zachowania. Umożliwi to stworzenie pełnej tożsamości cyfrowej każdego mieszkańca kraju, umożliwiając prawie pełny nadzór nad jego zachowaniem. Dla władz Iranu będzie to oznaczać możliwość monitorowania działań wywrotowych, przestępczości i szpiegostwa.
Chiny postrzegają Iran, jednego ze swoich głównych dostawców energii, jako partnera geostrategicznego we wdrażaniu inicjatywy Pasa i Szlaku. W ramach umowy mają zainwestować w tym kraju znaczne środki na budowę fabryk, infrastruktury transportowej (w tym kolei) i technologicznej. W zamian oczekuje się, że Iran przekaże im kontrolę nad elementami infrastruktury państwowej, takimi jak porty morskie i zakłady energetyczne.