Wojska Lądowe Armii Ludowo-Wyzwoleńczej Chińskiej Republiki Ludowej (WL AL-W ChRL) wykonały próby narzutowego stawiania pól minowych w Tybecie na wysokościach ponad 4300 m n.p.m.
Do testów wykorzystano nowo opracowany kołowy pojazd minowy wyposażony w 40-rurową wyrzutnię rakietowych min narzutowych. Nie jest jasne czy miny wykorzystują spadochrony w trakcie lądowania tak, jak to ma miejsce np. w minach produkowanych przez polską Belmę.
Zwraca się uwagę na niemożność ukrycia min narzutowych na skalistych terenach Tybetu, chyba, że zostaną przykryte warstwą śniegu (w polskich warunkach miny są niewidoczne w trawie, gdyż spadochrony do ich zrzutu są wykonywane z materiałów w kolorze khaki).
Jednak stwierdzono, że na dużych wysokościach, przy małej ilości tlenu w atmosferze, zakopywanie min jest nieracjonalne i wyjątkowo wyczerpujące dla żołnierzy. W związku z tym narzutowe pola minowe w obrębie Tybetu mają służyć do spowalniania ruchów nieprzyjaciela, co ma pozwalać na lepsze przygotowanie obrony i kontrataku. Przykładowo, jednostki zmechanizowane lub kolumny transportowe powstrzymane czasowe przed dalszą jazdą są bardzo podatne na ostrzał haubiczny i ataki lotnicze.