Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Śmigłowcowy recydywista

Lotnictwo cywilne, 04 sierpnia 2009

Pascal Payet jest jedynym na świecie przestępcą, który trzykrotnie uciekał z więzienia śmigłowcem. Francja jest zresztą krajem, gdzie wydarzenia te są najczęstsze.

Zdjęcie porzuconego śmigłowca, wykorzystanego przy ostatniej, greckiej ucieczce. Eurocopter AS 355-N Ecureuil 2 należy do przedsiębiorstwa przewozowego Interjet. Pilotowi nie się nie stało. Został znaleziony przez policję, skrępowany, niedaleko swojej maszyny

Amerykańskie media przypomniały ostatnio wydarzenia z Grecji, z początku bieżącego roku. 22 lutego dwóch niezidentyfikowanych do tej pory bandytów (w tym kobieta) porwało śmigłowiec z podateńskiego lotniska. Zmusili pilota do lotu nad więzienie Korydallos. Nad spacerniakiem spuścili z maszyny drabinkę liniową, po której na pokład weszli Wasilij Paleokostas i Alket Razai. Mimo ognia strażników, śmigłowiec odleciał, a sprawcy, podobnie jak uciekinierzy, nie zostali złapani do dzisiaj.

Co więcej, była to niemal kopia wydarzeń z 2006, kiedy z tego samego więzienia uciekli w identyczny sposób… ci sami dwaj przestępcy. Paleokostas miał wyrok 25 lat więzienia za porwanie i napady, Rizai oczekiwał na karę śmierci. Sprawa wywołała konsternację w greckim wymiarze sprawiedliwości. Kilka osób zostało odwołanych, 3 strażników aresztowano.

Okazuje się jednak, że taki sposób opuszczania więzień nie jest rzadki. Pierwszy zanotowany przypadek dotyczył Joela Davida Kaplana, który uciekł z więzienia Santa Martha Acatitla w Meksyku i wrócił do USA w 1971, pisząc potem o tym książkę. W tej samej dekadzie podobna sztuka udała się 3 członkom IRA, którzy w 1973 uciekli z więzienia Mountjoy. W latach 1980. zanotowano już 4 takie przypadki, we Francji, Wielkiej Brytanii i dwukrotnie w USA, nie licząc dwóch nieudanych prób. Kolejna dekada zaowocowała 3 udanymi i jedną nieudaną ucieczką przy pomocy śmigłowców.

Ostatnie lata przyniosły jednak prawdziwą falę śmigłowcowych ucieczek. Od 2000 doszło do tego 14 razy, przy czym aż 7 razy we Francji, 3 w Belgii, 2 w Grecji oraz po razie w USA i Brazylii.

Okazuje się, że pojawienie się śmigłowca niemal zawsze stanowi zaskoczenie dla strażników. Po drugie, zdają sobie oni sprawę, że w większości wypadków pilotami są sterroryzowani cywilni piloci, co wyklucza użycie siły bez ograniczeń. Tym bardziej, że uciekinierzy z reguły i tak byli łapani po kilku-kilkunastu tygodniach.

Odpowiedzią na te wydarzenia było zamontowanie drutów czy całych siatek nad spacerniakami. W istocie jednak całkowite wyeliminowanie zagrożenia jest w zasadzie niemożliwe.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.