Rok po zabiciu przez Amerykanów irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, dowódcy brygady Al-Kuds – jednostki specjalnej Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w Libanie został odsłonięty pomnik poświęcony jemu i przywódcy irackiego Ludowego Komitetu Mobilizacyjnego, Abu Mahdi al-Muhandisowi. Instalacja zbudowana w Arabsalim przedstawia moment trafienia samochodu, którym obaj jechali, pociskiem kierowanym. Wykorzystano w niej SUV Hondy i makietę (zdjęcie?) pocisku Hellfire.
Gen. Sulejmani został zabity 3 stycznia 2020 o 00:47 w ataku amerykańskiego bojowego bsl, tuż po przylocie na lotnisko w Bagdadzie z Libanu (lub Syrii). Konwój, w którym jechała Toyota Avalon i Hyundai Starex, został zaatakowany pociskami wystrzelonymi najprawdopodobniej z MQ-9 Reaper (jednego lub kilku). Według różnych źródeł amerykański bezzałogowiec bojowy miał wystartować z Kuwejtu (czemu ten zaprzecza) lub bazy al Asad w Iraku. W ataku zginęło 10 osób.
Do ataku użyto pocisków AGM-114 Hellfire lub ich pochodnych. Niektórzy analitycy oceniają, że mogły to być pociski AGM-179 Joint-Air-to-Ground Missile (JAGM). Ich małoseryjną produkcję Lockheed Martin uruchomił w 2018.