Mieszkańcy Florydy 9 stycznia 2021 ok. 18:30 czasu lokalnego zaobserwowali start rakiety balistycznej dalekiego zasięgu z rejonu Bahamów. To prawdopodobnie test pocisku Trident II wystrzelonego z okrętu podwodnego. Kilka dni wcześniej sygnalizowała go seria powiadomień NOTAM. Wynikało z nich, że test miał obejmować obszar od Florydy do rejonu na wschód od Wyspy Wniebowstąpienia. Oznacza to odległość równą ok. 8400 km.
Test nie został dotąd oficjalnie potwierdzony. Nie wiadomo więc także, czy rakieta została wystrzelona z amerykańskiego czy brytyjskiego okrętu podwodnego. Analitycy wskazują raczej na Royal Navy, bo US Navy swoje testy Tridentów prowadzi zwykle nad Pacyfikiem. Tak czy owak, testy rakiet balistycznych mają zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa strategicznego i USA, i W. Brytanii. Jeśli są udane, oznaczają, że oba te państwa mogą przeprowadzić skuteczne uderzenie w ramach odstraszania nuklearnego.
Poprzedni test brytyjskiego Tridenta II, zrealizowany w styczniu 2017, okazał się nieudany. Rakieta została wystrzelona z HMS Vengeance operującego w pobliżu wybrzeży Florydy. Wkrótce po starcie zeszła z planowanego kursu i poleciała w kierunku USA. W tej sytuacji doszło do jej samolikwidacji.
Z kolei we wrześniu 2019 na poligonie u wybrzeży Kalifornii w rejonie San Diego okręt podwodny SSBN 739 Nebraska typu Ohio wystrzelił 4 rakiety balistyczne UGM-133A Trident II (D5). W ramach ćwiczeń kontrolnych (Commander Evaluation Test, CET) wystartowały dwa razy po dwie rakiety – 4 i 6 września. Ten test uznano za udany. Głowice ćwiczebne rakiet trafiły bowiem w wyznaczone cele.